Dzikich kąpielisk w stolicy Wielkopolski nie brakuje - Straż Miejska naliczyła ich aż siedemnaście! Mieszkańcy kąpią się "na dziko" m.in. w stawie Olszak, na Dębinie, Różanym Potoku czy w tym w okolicach ul. Rydzowej. Największe niebezpieczeństwo stwarzają zbiorniki wodne z nierównym podłożem.
- To nie jest to samo co jakiś staw - na dnie dawnego wyrobiska znajdują się gwałtowne uskoki dna. Wchodząc do takiej wody, za chwilę możemy znaleźć się całkowicie pod wodą. Wtedy dojść może do wypadku - tłumaczy Przemysław Piwecki, rzecznik poznańskiej Straży Miejskiej.
Alternatywy dla dzikich kąpielisk - miejskie plaże i kąpieliska
Według policyjnych statystyk, na niestrzeżonych kąpieliskach dochodzi do największej liczby utonięć. Brakuje ratowników, więc nie ma kto pomóc osobom, które znalazły się w niebezpieczeństwie. Brakuje też rozwagi wśród kąpiących się.
Strażnicy Miejscy starają się patrolować dzikie kąpieliska i namawiają zarządców danych terenów do stawiania tabliczek z ostrzeżeniem. W Poznaniu mamy do dyspozycji cztery miejskie kąpieliska nad jeziorami: Strzeszyńskim, Rusałką, Kierskim i Maltańskim. Wszystkie są od 15 czerwca dostępne dla mieszkańców. Dlatego zachęcamy do korzystania z nich - o wiele bezpieczniej jest, kiedy tuż obok czuwają ratownicy!
Jeżeli zależy nam przede wszystkim na wylegiwaniu się na piaszczystej plaży, możemy wybrać się na którąś z Plaż Miejskich Poznania. Do wyboru mamy trzy: na Szelągu (Park Szelągowski, ul. Ugory, Winogrady), na Chwaliszewie (przy Starej Gazowni Stare Koryto rzeki Warty, Centrum) oraz na Ratajach (okolice mostu Królowej Jadwigi, os. Piastowskie, Rataje). Z Plaż Miejskich będzie można korzystać od 1 czerwca 2015 do 31 sierpnia 2015.