Jedno dziecko kopnął, drugie szarpnął. Emeryt zaatakował podczas halloweenowej zabawy

2025-11-02 8:17

W Luboniu (pow. poznański) doszło do skandalicznego zdarzenia. Mężczyzna zaatakował dwie dziewczynki, które zbierały cukierki w okolicach jego mieszkania. Jak podaje „Fakt”, na miejscu interweniowała policja. Napastnik tłumaczył się, że wcześniej jego mieszkanie zostało obrzucone jajkami i myślał, że to te same dzieci. Czy to usprawiedliwia agresję wobec niewinnych dziewczynek?

Halloween

i

Autor: Wygenerowane przez AI

Do incydentu doszło 31 października wieczorem. Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Luboniu przyjęli zgłoszenie o naruszeniu nietykalności cielesnej dwóch dziewczynek, które w Halloween bawiły się w zbieranie cukierków.

Agresja zamiast słodyczy? Mężczyzna tłumaczy się atakiem na dzieci

Z relacji świadków wynika, że wyraźnie zdenerwowany mężczyzna zaczął krzyczeć na dzieci, a w trakcie kłótni złapał jedną z nich za rękę, a drugą za kaptur. Jak tłumaczył, jego agresywne zachowanie było spowodowane wcześniejszym incydentem, kiedy to grupa innych dzieci obrzuciła jego mieszkanie jajkami.

Gdy dzieci zapukały do drzwi jednego z mieszkań, otworzył im mężczyzna, który był poirytowany wcześniejszym zachowaniem innej grupki dzieci, które obrzuciły jego mieszkanie jajkami – powiedziała w rozmowie z „Faktem” mł. asp. Anna Klój z policji w Poznaniu.

Czy jednak frustracja może być usprawiedliwieniem dla ataku na niewinne dzieci?

Prokuratura zbada sprawę ataku na dzieci w Luboniu

Mężczyzna może ponieść konsekwencje prawne za swoje zachowanie. Policjanci przekazali zebrane materiały do prokuratury, która dokona analizy prawno-karnej.

Z relacji świadków wynika, że zaatakowanym dziewczynkom nic poważnego się nie stało. Jedna z kobiet, która obserwowała całe zajście, twierdzi jednak, że mężczyzna był bardzo agresywny.

W momencie, gdy dziewczyny, co ważne, pod opieką dorosłych, weszły na klatkę schodową, stał już tam ponad 70-letni mężczyzna. Wykręcił rękę i kopnął pierwszą dziewczynkę, po czym złapał drugą za pelerynę, a nie kaptur i pociągnął ją, zostawiając widoczne ślady na szyi. Szybka reakcja jednej z opiekunek i kolejna sąsiada, który wciągnął agresora do mieszkania, zapobiegły tragedii – relacjonuje kobieta w rozmowie z „Faktem”.

Źródło: Fakt

Super Express Google News
Halloween? KATOLIK tego nie obchodzi! Polacy barykadują drzwi. Cukierka nie dam i POGONIĘ! - KOMENTERY
Sonda
Obchodzisz Halloween?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki