Koronawirus w Polsce? Co z wynikami pacjentki z Krotoszyna? TAJEMNICZE zachowanie szpitala

2020-02-28 11:01

Mimo że od zgłoszenia pacjentki z podejrzeniem koronawirusa do szpitala w Krotoszynie (woj. wielkopolskie) minęły już 4 dni, szpital wciąż nie informuje, czy kobieta jest zarażona SARS-Cov-2. - Nie mamy wyników - enigmatycznie i tajemniczo mówi Sławomir Pałasz, rzecznik prasowy SPZOZ w Krotoszynie. Wcześniej zapowiadano, że wyniki poznamy w czwartek po godzinie 15.

26-latka trafiła do szpitala w południowej Wielkopolsce 25 lutego po pobycie na północy Włoch.  Miała wysoką gorączkę, duszności. Lekarze wykluczyli grypę sezonową, dlatego od razu padło podejrzenie, że może to być SARS-Cov-2. - Mając na uwadze zalecania Ministerstwa Zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego dotyczące profilaktyki zakażenia koronawirusem, pacjentka została natychmiast izolowana, w oddziale wprowadzony został reżim sanitarny - mówi Pałasz. W szpitalu przebywa do chwili obecnej, choć jak zapewniają władze szpitala kobieta czuje się już lepiej. 

- Czekamy na wyniki badania pobranej próbki krwi. Poznamy je prawdopodobnie 27 lutego po godzinie 15.00. Badanie wykonuje Państwowy Zakład Higieny w Warszawie - zapewniała jeszcze we wtorek Natalia Snadna z Powiatowej Stacji Sanitarnej w Krotoszynie. Co dziwne, jak zarzekają się pracownicy szpitala w Krotoszynie, wyników nie ma do chwili obecnej. - Nas to nie dziwi, jest dużo próbek do przebadania - uspokaja Sławomir Pałasz.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki