Lechia - Lech

i

Autor: pixabay.com Lechia - Lech

Lechia Gdańsk - Lech Poznań: Jeden Żuraw wiosny nie czyni!

2019-04-07 0:28

Lech Poznań przegrał w Gdańsku 0:1! Kolejorz nie miał argumentów piłkarskich, aby zagrozić konsekwentnie grającym gospodarzom. Walka o miejsce w grupie mistrzowskiej Lotto Ekstraklasy rozstrzygnie się w ostatniej kolejce!

Po środowym zwycięstwie z Pogonią Szczecin (3:2) wydawało się, że Kolejorz wraca na właściwe tory. - Jedziemy do Gdańska po punkty - mówił przed meczem z Lechią trener Dariusz Żuraw. W meczu z liderem Lotto Ekstraklasy nie było ani punktów, ani dobrej gry. Przez 90 minut poznaniacy nie zagrozili poważnie gospodarzom!

Faworytem sobotniego spotkania była Lechia. To ekipa Piotra Stokowca jest liderem Lotto Ekstraklasy i to ona jest głównym kandydatem do mistrzostwa Polski. Gdańszczanie bardzo szybko objęli prowadzenie w tym spotkaniu i mogli spokojnie kontrolować przebieg boiskowych zdarzeń. Już w 10. minucie meczu Artur Sobiech pokonał Jasmina Burica. Przy golu piękną asystą popisał się Błażej Augustyn, dogrywając piłkę przewrotką.

Minęło ledwie kilkadziesiąt sekund, a na tablicy wyników mogło być 2:0. Michał Mak wymanewrował obrońców Kolejorza, ale trafił w słupek. Im dłużej trwała pierwsza część meczu, tym coraz częściej do głosu dochodzili lechici. Nie potrafili jednak znaleźć drogi do siatki Dusana Kuciaka.

W Kolejorzu wyróżniającą się postacią był Robert Gumny, który popisał się jedną doskonałą akcją na prawym skrzydle. Obrońca zachował się w polu karnym Lechii niczym wybitny skrzydłowy. Zresztą zobaczcie sami!

Na początku drugiej połowy poznaniacy ponownie mieli dużo szczęścia. Od straty drugiego gola kolejny raz uratował ich słupek. Tym razem pechowcem okazał się Lukas Haraslin.

Mimo iż Kolejorz od początku rundy wiosennej nie gra na miarę swoich możliwości, a kibice jawnie okazują swoje niezadowolenie to całkiem spora grupa z Poznania zameldowała się na trybunach w Gdańsku. 

W grze Lecha było widać stare demony. Przez 90 minut zespół trenera Żurawia oddał jeden celny strzał na bramkę rywali. W doliczonym czasie gry Marcin Wasielewski zmusił do interwencji Dusana Kuciaka. Tego wieczoru gości nie było stać na nic więcej.

Lech Poznań spadł na 7. miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy, ale może zostać wyprzedzony jeszcze przez Pogoń Szczecin. Oznacza to, że walka o miejsce w grupie mistrzowskiej rozstrzygnie się w ostatniej kolejce, która zostanie rozegrana 13 kwietnia. Kolejorz podejmie na własnym stadionie Jagiellonię Białystok.

CZYTAJ TEŻ:

>> Chociaż kara za jazdę bez biletu jest w Poznaniu wysoka, to nie zraża to gapowiczów

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki