Piana na rzece Główna

i

Autor: fot. Krzysiek Mtb/ Zatruta rzeka Facebook Piana na rzece Główna

Piana gaśnicza i martwe ryby w Głównej: Kto zatruwa rzeki w Poznaniu?

2015-11-10 9:00

W weekend informowaliśmy o zatruciu dopływu Warty - rzeki Głównej. Mieszkańcy zauważyli śnięte ryby, na wodzie pojawiła się także dziwnie wyglądająca piana. Okazuje się, że była to... piana gaśnicza z zakładu Wyborowej. 

Miniony weekend przyniósł kolejne zanieczyszczenia wód, tym razem nie w Warcie a jej dopływie - rzece Głównej. Mieszkańcy otrzymali SMS-y z ostrzeżeniem, aby nie spożywali żadnych ryb z Warty oraz Głównej. Wszystko przez nieznaną substancję, która skaziła wody w rzekach. 

Awaria w zakładzie Wyborowej

O złej sytuacji w dopływie Warty poinformowali sami mieszkańcy, 8 listopada w niedzielę. Na rzece Głównej zauważyli duże ilość piany oraz śnięte ryby. Do zatrucia doszło na wysokości ul. Bałtyckiej w Poznaniu. Na miejscu zjawiły się służby, które pobrały próbki do badań. 

Jak pierwsza dowiedziała się Gazeta Wyborcza, za zatrucie rzeki Głównej odpowiedzialny jest zakład Wyborowej, który znajduje się z sąsiedztwie rzeki przy ul. Janikowskiej. Andrzej Szumowski, wiceprezes Wyborowej na łamach "Wyborczej" przyznał, że w nocy z soboty na niedzielę w zakładzie doszło do awarii i zadziałał system gaśniczy. Do rzeki mogły dostać się także substancje, które tworzyły pianę.

Kto zatruł Wartę?

Jednocześnie wiceprezes podkreśla, że jego firma nie ma związku z zatruciem Warty, do którego doszło dwa tygodnie temu. Sprawę tę wciąż bada  Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Wiadomo już, z dużym prawdopodobieństwem, która firma odpowiada za zatrucie Warty. Na razie urzędnicy nie chcą jednak zdradzić jej nazwy. 

Sprawcy skażenia warty grozi od 5 do 8 lat więzienia oraz nawet milion złotych kary.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki