Nikt nie wie, jak zwierzęta razem znalazły się w studni. – Dostaliśmy zgłoszenie od patrolu Policji o zwierzętach, które wpadły do otwartej studni znajdującej się przy drodze Kaczory – Morzewo – mówi bryg. Zbigniew Szukajło ze Straży Pożarnej w Pile.
i
Akcja ratunkowa nie zapowiadała się łatwo, bo dodatkowym zagrożeniem była woda, która częściowo wypełniała studnię. - Strażacy w pełnym zabezpieczeniu i asekuracji wyciągnęli uwięzione zwierzęta – mówi strażak i opisuje, że zwierzęta były łagodne i grzecznie czekały na ratunek. Zwierzętom na szczęście po wpadnięciu do studni nic się nie stało, a po wyciągnięciu od razu razem uciekły do lasu.
Ponieważ ta historia skończyła się dobrze, bez najmniejszych wyrzutów sumienia możemy dopisać do niej nieco bajkowy scenariusz. Psiak od dawna podkochiwał się w sarence, ale wiedział, że to zakazana miłość, więc długo bał się ją zaprosić na randkę. Gdy w końcu zdobył się na odwagę, a sarence w ogóle mezalians „psa z sarną” nie przeszkadzał, wybrali się na pobliskie pola na spacer. Niestety, patrząc sobie głęboko w oczy, zwierzaki nie zauważyły, śmiertelnego niebezpieczeństwa i wpadły do głębokiej studni. Nie wiadomo jak by się to skończyło, gdyby nie ludzie, którzy akurat przechodzili w pobliżu i usłyszeli skowyt zakochanego kundla. Oby teraz na randki znajdowali dla siebie bezpieczniejsze okolice.
Podcasty
Playlisty tematyczne
