Smutne lecz ufne oczy spoglądały na przechodniów na poznańskich Ratajach. Żebrząca tam kobieta wykorzystywała swoją małą suczkę do zbierania pieniędzy. Aby była spokojniejsza - poiła ją alkoholem. Pies nie dostawał nic innego. 24 lipca poznańskie schronisko poinformowało, że po kilku dniach leczenia szczeniak zdechł.
Obywatelka Rumunii zatruła psa alkoholem
Kobieta, obywatelka Rumunii, żebrała głównie na poznańskich Ratajach. Strażnicy miejscy znaleźli spotkali ją w przejściu podziemnym na os. Lecha. Cudzoziemka nie miała żadnych dokumentów a u jej stóp leżał piec, wyglądający na wycieńczonego i chorego.
Okazało się, że kilkumiesięczna suczka była pojona alkoholem. Trafiła pod opiekę Schronisa dla Zwierząt w Poznaniu. Chociaż rokowania były dobre - szczenia miał wrócić do zdrowia po kilku dniach, suczki nie udało się uratować.
Bezskuteczny ratunek zatrutego szczeniaka
- Nie zdążyła nacieszyć się życiem, bawić się, psocić - jak to szczeniak. Nie zdążyła trafić na kogoś, kto ją pokocha i zapewni życie jak w bajce. Niedawno odeszła - poinformowało Schronisko dla Zwierząt w Poznaniu.
Psiak od kilku dni próbował powrócić do zdrowia. Wczoraj zwierzę miało atak padaczki. Pracownicy schroniska bezkutecznie próbowali ratować maleńską suczę. Niestety, nie udało się.