policja wóz

i

Autor: materiały Lubuska Policja Mundurowi wyjaśniają sprawę.

Spowodowała wypadek i poprosiła o pomoc. Tak wyłudzają pieniądze. Uważaj!

2019-10-02 11:32

- Mamo potrąciłam kobietę i ona nie żyje, żebym nie szła do więzienia musisz wpłacić pieniądze - właśnie takie słowa usłyszała jedna z mieszkanek powiatu ostrowskiego. To nic innego jak próba wyłudzenia metodą "na policjanta". Kilka osób niestety straciło dużą sumę pieniędzy.

Policjanci z Ostrowa Wielkopolskiego informują o kilku przypadkach wyłudzeń w ten sposób. Jedna kobieta straciła 20 tysięcy złotych, a kolejna aż 260 tys. złotych!

Dwa przypadki takich oszustw miały miejsce w poniedziałek (30 września). Około godziny 9:15 mieszkanka powiatu ostrowskiego odebrała telefon od kobiety podającej się za jej córkę. - Kobieta poinformowała 71-latkę, że spowodowała wypadek w którym zginęła kobieta i potrzebuje 220 tysięcy złotych na zapłatę kaucji, by uniknąć kary więzienia - opowiadają ostrowscy mundurowi.

Następnie oszustka przekazała telefon mężczyźnie, który poinformował, że jest policjantem i jeśli nie zostanie wpłacona kaucja jej córka trafi do więzienia. - Pokrzywdzona miała czekać na osobę, która zjawi się u niej w domu po odbiór pieniędzy - dodają policjanci. W tym czasie mąż pokrzywdzonej miał jechać do Ostrowa Wielkopolskiego do biura notarialnego podpisać dokumenty związane z przekazaniem pieniędzy.

Funkcjonariusze ustalili, że w czasie kiedy mąż pokrzywdzonej przebywał na terenie miasta do ich miejsca zamieszkania przyszedł nieznany mężczyzna, któremu następnie seniorka przekazała pieniądze w kwocie 20 tysięcy złotych.

W podobny sposób dała się oszukać 50-letnia kobieta i jej rodzina. Zadzwoniła do niej osoba, która podawała się za jej córkę i prosiła o przekazanie 420 tysięcy złotych. - Oszustka tłumaczyła, że poda do telefonu policjantkę. 50-latka miała pozostać w domu, natomiast jej mąż i córka która z nimi przebywała w domu mieli jechać do Ostrowa Wielkopolskiego podpisać dokumenty w związku z wypadkiem. Gdy pokrzywdzona została sama w domu podjechał „kurier” odebrać pieniądze. 50-latka przekazała oszustom 260 tysięcy złotych - opowiadają funkcjonariusze.

W poniedziałek policjanci odebrali jeszcze kilkanaście podobnych zgłoszeń!

Apel policji

- Zawsze sprawdzajmy, czy osoba, która do nas telefonuje jest tym, za kogo się podaje. Rozłączmy się i zadzwońmy na znany sobie numer członka rodziny, który rzekomo do nas dzwonił i spytajmy, czy faktycznie to z nim wcześniej rozmawialiśmy - przekazują policjanci.

Funkcjonariusze nigdy nie poproszą o przekazanie żadnej sumy pieniędzy. We wszystkich podejrzanych czy wątpliwych sytuacjach, należy niezwłocznie skontaktować się z policją pod numerami 997 lub 112. - Po raz kolejny apelujemy również do wszystkich aby informowali swoich najbliższych, sąsiadów, znajomych ostrzegając ich przed działaniami oszustów. Jeden telefon wystarczy, by uchronić się przed utratą oszczędności całego swojego życia - kończą mundurowi swój apel.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki