Do zdarzenia doszło na drodze ekspresowej S5 w rejonie Bojanowa. Jak przekazuje policja, na osobową toyotę jadącą trasą spadła z dachu ciężarówki duża tafla lodu. Siła uderzenia była ogromna.
– Zmarzlina urwała wycieraczki przedniej szyby, spowodowała na niej odpryski oraz oderwała obudowę bocznego lusterka – informują funkcjonariusze.
Kierująca toyotą kobieta natychmiast zadzwoniła na numer alarmowy 112 i jednocześnie dawała sygnały kierowcy ciężarowego renault, aby się zatrzymał. Ostatecznie oba pojazdy zatrzymały się na terenie MOP w regionie leszczyńskim.
Przebieg całego zdarzenia został zarejestrowany przez kamerkę samochodową zamontowaną w toyocie. Policja szybko ustaliła sprawcę zagrożenia. 31-letni kierowca został ukarany mandatem karnym w wysokości 1020 złotych.
Funkcjonariusze przypominają, że zgodnie z przepisami to kierowca ciężarówki odpowiada za właściwy stan swojego pojazdu.
„Prawo o ruchu drogowym nakłada na kierowcę ciężarówki odpowiedzialność za utrzymanie pojazdu w stanie niezagrażającym bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Śnieg i lód na szybach, dachu, czy reflektorach mogą stwarzać realne zagrożenie dla samego kierowcy, ale też innych uczestników ruchu” – podkreślają policjanci.
Dodają również, że spadający z naczepy śnieg i lód mogą być przyczyną poważnych wypadków drogowych, dlatego pojazdy powinny być dokładnie oczyszczane przed wyjazdem w trasę.