Grób Ewy Tylman

i

Autor: PAWEŁ JASKÓŁKA/SUPER EXPRESS Grób Ewy Tylman

Symbol niewinności na grobie Ewy Tylman. Tak dziś wygląda jej mogiła [ZDJĘCIA]

Ewa Tylman zaginęła w Poznaniu sześć lat temu. Jej ciało odnaleziono po kilku miesiącach w Warcie. Rodzina do dzisiaj nie może pogodzić się ze śmiercią kobiety, która miała przed sobą całe życie. Nad mogiłą Ewy wylano już morze łez. Tak dzisiaj wygląda jej grób. Stoi na nim kilka zniczy. Jest też symbol niewinności.

Tą sprawą żyła cała Polska. Minęło sześć lat od momentu zaginięcia Ewy Tylman. 22 listopada 2015 roku młoda kobieta wyszła w Poznaniu na imprezę ze znajomymi, ale nigdy nie wróciła do domu. Zwykła impreza integracyjna skończyła się tragiczną śmiercią. W poszukiwania Ewy zaangażowanych było wiele osób. Przełom nastąpił 25 lipca 2016 roku, czyli osiem miesięcy od zaginięcia. Mieszkaniec Czerwonaka zauważył, że na brzegu rzeki unosi się ludzkie ciało. Do tej pory nie wiadomo, jak zginęła kobieta. Ciało Ewy Tylman pochowano na cmentarzu w Koninie, gdzie mieszkała przed przeprowadzką do Poznania. Nad jej mogiłą wylano morze łez. Dzisiaj na grobie kobiety stoi kilka zniczy. Są także świeże, białe kwiaty, które oznaczają czystość i niewinność. 

Na cmentarzu bardzo często bywa ojciec kobiety - Andrzej Tylman, który jest muzykiem. Na swojej trąbce grywa na uroczystościach pogrzebowych w Koninie. Dla mężczyzny odwiedziny grobu córki to zawsze powrót myślami do jej tajemniczej śmierci.

- Nie możemy w spokoju przeżyć żałoby, bo wciąż nie wiemy, dlaczego Ewunia nie żyje - mówi pan Andrzej. - Tylko Adam Z. wie, co się stało, ale on milczy i nikt nie jest w stanie zmusić go do mówienia - zaznacza mężczyzna.

Czytaj też: Wspomnienie Ewy Tylman: "Łzy same mi lecą". Trudno uwierzyć, że to już sześć lat

Andrzej Tylman wielokrotnie podkreślał, że chciałby dowiedzieć się, co tak naprawdę się wydarzyło. - Minęło tyle lat, a ja nadal nie wiem, co się stało z moją córeczką. Zostaliśmy z tą sprawą sami. To porażka wymiaru sprawiedliwości! Nikt nic nie robi, a państwo nie dba o poszkodowanych - opowiadał jakiś czas temu na naszych łamach.

W związku ze śmiercią Ewy Tylman na ławie oskarżonych zasiadł Adam Z., który jako ostatni widział kobietę. Proces Adama Z. toczył się przed poznańskim sądem okręgowym od stycznia 2017 r. W kwietniu 2019 r. Sąd Okręgowy uznał, że Adam Z. nie zabił Ewy Tylman i uniewinnił go od zarzutu zabójstwa z zamiarem ewentualnym. W styczniu 2020 r. Sąd Apelacyjny w Poznaniu wydał prawomocny wyrok w tej sprawie. Uchylił wyrok sądu pierwszej instancji i skierował sprawę do ponownego rozpoznania. Pierwsza rozprawa odbyła się w sierpniu 2021 roku.

Zobacz zdjęcia: Grób Ewy Tylman

Sonda
Czy kiedykolwiek dowiemy się, jak dokładnie zginęła Ewa Tylman?
Grób Ewy Tylman

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki