Do dramatycznego wypadku doszło we wtorek, 1 lipca 2025 roku, przed godziną 19.00 nad jeziorem w Owieczkach, w gminie Łubowo. 72-letni mieszkaniec Gniezna spędzał czas ze swoją partnerką, ciesząc się spokojnym popołudniem nad wodą. W pewnym momencie mężczyzna oddalił się na chwilę do zaparkowanego nieopodal peugeota. Włączył radio, wysiadł z auta, ale nie przewidział, że ten prosty gest przerodzi się w tragedię.
Zobacz: Tragedia pod Gnieznem! BMW wypadło z drogi, nie żyje 22-letni kierowca
Pojazd, który stał na lekkim wzniesieniu, zaczął powoli staczać się w stronę jeziora. Widząc, co się dzieje, 72-latek bez wahania ruszył, by zatrzymać auto. Niestety, siła i masa staczającego się pojazdu były zbyt duże. Peugeot przygniótł mężczyznę do pobliskiego drzewa. W wyniku odniesionych obrażeń mieszkaniec Gniezna zginął na miejscu.
Na miejscu tragedii natychmiast pojawili się policjanci oraz prokurator. Funkcjonariusze zabezpieczyli teren i rozpoczęli szczegółowe czynności wyjaśniające okoliczności i przyczyny wypadku. Badane będą m.in. kwestie technicznego stanu pojazdu, prawidłowości zabezpieczenia samochodu na wzniesieniu oraz to, czy hamulec ręczny był zaciągnięty.
Ta tragedia pokazuje, jak nieprzewidywalne mogą być pozornie zwyczajne sytuacje i jak ważna jest ostrożność. Nawet krótka chwila nieuwagi przy parkowaniu może mieć dramatyczne skutki. Policja przypomina, by zawsze dokładnie sprawdzać, czy samochód stoi bezpiecznie, zwłaszcza na pochyłym terenie – należy zaciągnąć hamulec ręczny i wrzucić bieg lub ustawić automatyczną skrzynię w pozycji „P”.