To był najtragiczniejszy wypadek na wielkopolskich drogach od dłuższego czasu. 7 sierpnia około godz. 3 w nocy w miejscowości Dąbrówka Leśna koło Obornik samochód marki BMW, którym podróżowało trzech mężczyzn uderzył w opla, którym jechała trzyosobowa rodzina.
Na miejscu zginęli wszyscy jadący BMW – z powodu zgniecenia karoserii nie byli w stanie wydostać się z płonącego auta. Z opla ocalała tylko ośmioletnia dziewczynka. Jej rodziców siedzących na przednich siedzeniach nie udało się uratować.
Chociaż od wypadku minęły prawie dwa miesiące, cały czas trwa ustalenie wszystkich okoliczności zdarzenia.
„Głosowi Wielkopolskiemu” udało dotrzeć się do informacji o wynikach sekcji zwłok mężczyzna podróżujących feralnej nocy BMW.
- Wyniki sekcji zwłok wykazały, że wszyscy mężczyźni w momencie zdarzenia byli pod wpływem alkoholu. Natomiast nie wykryto u nich żadnych substancji psychotropowych lub odurzających – powiedziała w rozmowie z „Głosem” Elżbieta Gryziecka, szefowa Prokuratury Rejonowej w Obornikach.
Pierwsze nieoficjalne informacje wskazywały, że przyczyną była znacznie przekroczona prędkość przez kierowcę BMW, ale na razie nie ma na to jeszcze jednoznacznego potwierdzenia.