Zabrał dziecku czapkę na US Open, teraz wydał oświadczenie! Wiemy, co napisał Piotr Szczerek

2025-09-01 13:46

Głośniej niż o samym zwycięstwie Kamila Majchrzaka na US Open zrobiło się o incydencie po meczu. Chodzi o sytuację, w której dorosły kibic sprzątnął sprzed nosa czapkę przeznaczoną dla młodego fana. Bohater całego zamieszania, Piotr Szczerek - przedsiębiorca z Wielkopolski - opublikował oświadczenie, w którym zwrócił się do chłopca, jego rodziny i wszystkich kibiców.

  • Kamil Majchrzak, po heroicznej wygranej, został bohaterem kontrowersyjnej sytuacji z kibicem.
  • Dorosły mężczyzna zabrał czapkę przeznaczoną dla dziecka, wywołując falę oburzenia w internecie.
  • Piotr Szczerek, właściciel firmy DrogBruk, wydał oświadczenie, przepraszając za swoje zachowanie.

Kamil Majchrzak dał popis wielkiego charakteru, odrabiając straty z 0:2 w setach i 2:5 w decydującej partii przeciwko Karenowi Chaczanowowi. Polak nie tylko wygrał, ale po meczu znalazł jeszcze siły, by rozdawać autografy i podarować kilka pamiątek kibicom. Jedna z tych chwil wzbudziła jednak ogromne kontrowersje.

Kamery uchwyciły moment, w którym Majchrzak chciał przekazać swoją czapkę młodemu kibicowi, lecz sprzed nosa zabrał mu ją dorosły mężczyzna. Pamiątka szybko trafiła do torby kobiety towarzyszącej temu kibicowi. Internauci nie pozostawili na nim suchej nitki, a jego dane szybko wypłynęły do sieci. Okazało się, że chodzi o Piotra Szczerka, właściciela firmy DrogBruk.

Lawina krytyki w internecie sprawiła, że Szczerek postanowił zabrać głos i wydał oficjalne oświadczenie.

Chciałbym jednoznacznie przeprosić poszkodowanego chłopca, jego rodzinę, a także wszystkich kibiców i samego zawodnika. Popełniłem poważny błąd. W emocjach byłem przekonany, że czapka jest podawana w kierunku moim – dla moich synów. Dziś wiem, że wyglądało to jak świadome odebranie pamiątki dziecku. To nie była moja intencja, ale zraniłem chłopca i zawiodłem kibiców – napisał Szczerek.

Biznesmen zapewnił, że czapka wróciła do chłopca, a on sam osobiście przeprosił rodzinę. Podkreślił także, że żadne inne oświadczenia pojawiające się w sieci nie były jego autorstwa.

Na zakończenie dodał, że ta sytuacja stała się dla niego „bolesną lekcją pokory” i zapowiedział jeszcze większe zaangażowanie w inicjatywy wspierające dzieci i młodzież.

Majchrzak po odpadnięciu w I rundzie US Open: Bronił się fenomenalnie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki