"Malutka kulka cieszy najbardziej, znaleziona w trawie jest jak zdobycz. Igor nie miał szczęścia. Porwano Go z zielonego zakątka. Zabrano wbrew woli. Oddano na ZABAWKĘ. Służył dzieciom jako piłka do kopania, torba do noszenia za uszy" - opisują weterynarze z Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu.
Zając Igor, który stał się zabawką dla dzieci, trafił do nich w krytycznym stanie. Walka o jego życie trwała kilkanaście godzin. Badanie RTG wykazało złamanie. Zając doznał tez licznych urazów wewnętrznych. Do tego był niedożywiony i zestresowany.
I choć stan Igora nieco się poprawił, to jego leczenie nadal trwa. Wspomóc może go każdy wpłacając na zbiórkę symboliczną lub większą kwotę - https://pomagam.pl/igorofiaradzieci.