Pijany kierowca stanął przed sądem

Ernest wsiadł za kierownicę BMW po pijaku, zginęły dwie osoby. Przeprosił rodziny ofiar

2022-11-23 21:05

Pijacki rajd w BMW zakończył się okropną tragedią. Śmierć poniosło dwóch młodych mężczyzn. Za kierownicą rozpędzonego auta siedział Ernest K. Autem podróżowały w sumie cztery młode osoby. Wypadek w Półsierakowie był początkiem tragedii dla czterech rodzin. Przed Sądem Rejonowym w Nisku ruszył proces kierowcy.

Ernest K. (27 l.) pochodzący z miejscowości Biłgoraj (województwo lubelskie) felernego dnia do swojego samochodu zabrał Katarzynę Sz. (20 l.) z Kopek oraz dwóch kolegów: Bartłomieja S.(27 l.) ze wsi Harasiuki i Ireneusza H. (27 l.) z Krzeszowa (wszyscy troje z powiatu niżańskiego). Niedzielna przejażdżka nigdy nie powinna mieć miejsca! Żadna  z tych osób nie powinna siedzieć tego dnia w samochodzie z Ernestem K. Mężczyzna był pijany.

Jednak znajomi podjęli inną decyzję i po wspólnym imprezowaniu w jednym z lokali, Ernest K. miał odwieźć znajomych do domów. Śmiech i zabawa w samochodzie zostały przerwana tuż po godz. 20.00 (03.04.2022). Rozpędzone BMW wjechało w drzewoŻycie straciło dwóch pasażerów auta: Bartłomiej S. oraz Ireneusz H. Mężczyźni siedzieli na tylnej kanapie BMW. Zginęli na miejscu.

Znajomi ofiar podejrzewali, że młodzi mężczyźni mogli nie mieć zapiętych pasów bezpieczeństwa. Pasażerka, oraz kierowca wyszli z wypadku obronną ręką.

Tragiczny wypadek w Półsierakowie. Kierowca stanął przed sądem

We wtorek 22 listopada 2022 roku przed Sądem Rejonowym w Nisku rozpoczął się proces kierowcy. Ernestowi K. towarzyszyło dwóch obrońców oraz rodzina i znajomi. Sąd nie zgodził się na obecność mediów podczas całego procesu. Sędzia Marek Nowak rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu powiedział nam, że Ernest K. na sali rozpraw przyznał się do zarzucanych mu czynów, przeprosił rodziny ofiar i złożył wyjaśnienia.

Obrońcy kierowcy chcieli, by Ernest K. opuścił areszt, ale na to nie wyraził zgody sąd.

W toku procesu zostaną ujawnione wyniki sekcji zwłok tragicznie zmarłych mężczyzn. Ernest K. usłyszał w sumie 3 zarzuty: prowadzenia po alkoholu (miał blisko promil alkoholu w organizmie), spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz posiadania substancji niedozwolonych, jakimi miało być 47 tabletek z syntetykiem ekstazy.

Ernest K. na rozprawę został doprowadzony z aresztu, na sądowym korytarzu przywitał się ze znajomymi i rodziną, a podczas odczytywania aktu oskarżenia nie wykazywał żadnych emocji. Przed sądem przyznał, że jego jedyny majątek to dwa samochody marki BMW, przed aresztowaniem pracował za granicą i żył z zarobionych tam pieniędzy. Powiedział również, że miał pracować jako taksówkarz, ale jego plany pokrzyżował areszt, do którego trafił tuż przed Wielkanocą tego roku. Kolejny termin rozprawy zaplanowano na 4 stycznia 2023 roku. Wówczas mają zostać przesłuchani świadkowie.

Ruszył proces Ernesta K., który po pijanemu spowodował wypadek. Zginęło dwóch jego kolegów
Sonda
Czy kary dla pijanych kierowców powinny być wyższe?

Ilu naprawdę jest w Polsce alkoholików?

Posłuchaj rozmowy z ekspertem!

Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki