LALKI

i

Autor: Beata Olejarka Bernadeta Matyja laki tworzy od poczatku 2022 roku, a już stały się jej ogromną pasją. Córeczka Lenka(5l) również jest zachwycona wyrobami mamy

Gorzyce. Bernadeta robi cuda z makramy i szydełka: "Jak tracę cierpliwość, to robię lalki" [WIDEO, GALERIA]

2022-04-22 8:45

Makramy, sznurki i szydełko pokochała tak bardzo, że każdego dnia chce zrobić coś nowego. Jest mamą trójki dzieciaków, ale znajduje czas na swoją pasję, która stała się częścią jej życia. Bernadeta Matyja z Gorzyc mówi, że gdy jej coś jej nie idzie, siada na chwilę do swoich robótek i świat od razu nabiera innych barw, a jej dom wypełnia się przepięknymi ozdobami.

Mieszkanka gminy Tryńcza, Bernadeta Matyja (32 l.) wspólnie  z mężem wychowuje  troje dzieci: 10-letniego syna  i dwie córeczki, w wieku 5 i 3 lata. Młoda kobieta całkiem niedawno odkryła w sobie talent, chociaż na razie jeszcze z dużą dozą niepewności pokazuje swoje prace. Kiedy mąż wychodzi rano do pracy, ona zajmuje się dziećmi i domem. Jak sama mówi, robótki ręczne najpierw były odskocznią od codziennych obowiązków i chwilą, gdy łapała oddech i uspakajała myśli. Teraz to pasja, której chce codziennie oddać trochę czasu.

- Na szydełku zaczęłam robić pierwsze rzeczy około dwa lata temu. Zaczęło się od serwetek, potem były usztywniane ozdoby na choinkę i te mniej świąteczne. W tak zwanym "międzyczasie" robiłam też makramy, które wiszą na ścianach- wspomina Bernadeta Matyja

Jak tracę cierpliwość robię lalki

Kobieta talent do robótek ręcznych odziedziczyła po swojej babci. Seniorka wyszywała przepiękne gorsety bogato zdobione oraz odznaczała się wielką wrażliwością artystyczną. Przygotowywała wieńce do kościoła i wykonywała ozdoby na szydełku. Duch rękodzielnika w rodzinie nie zaginął. Teraz schedę po babci z artystycznym zacięciem przejęła gorzyczanka.

Rękodzieło na ćwiczenie cierpliwości

Jej ostatnią wielką miłością są sznurkowe lalki. W różnych sukienkach, solo i z towarzyszem, z jasnymi i ciemnymi włosami, ze skrzydłami aniołów, opaskami na włosach i w końcu na obręczach i z serduszkami w rękach. Lalki mogą być pamiątka każdej uroczystości w życiu. Ostatnie lalki, które wykonała Pani Bernadeta są przygotowane na pierwszą komunię syna, jako podziękowanie dla gości. Przepiękne lalki są w całości wykonane ręcznie. Ich twórczyni, chociaż robi je dopiero od początku tego roku już doszła do wielkiej wprawy i przygotowanie takiej małej laleczki, gdy ma już na nią plan w głowie, zajmuje kilkadziesiąt minut.

- Spodobały mi się te laleczki i robię ich coraz więcej. Znalazłam różne internetowe społeczności takich twórców, gdzie wymieniamy się pomysłami, wzorami i inspiracjami. Jestem na początku swojej drogi rzemieślniczej, ale bardzo mnie urzekły te rzeczy, dlatego myślę, że będę tworzyć więcej. W miarę możliwości czasowych oczywiście, bo przy trójce dzieci jest co robić. Jednak jak czasem mi coś nie wychodzi, albo brakuje mi cierpliwości to siadam do serwetek, albo innych ozdób i to zawsze działa uspokajająco, a na pewno można przy tym poćwiczyć cierpliwość, jeśli komuś jej brakuje - zapewnia młoda twórczyni.

Pani Bernadeta obecnie tworzy dla siebie i najbliższych. Jej dom ozdabia mnóstwo ręcznie wykonanych serwetek, drzewko świąteczne pełne było unikatowych bombek zrobionych na szydełku, na Wielkanoc przygotowała nie tylko serwety, ale i jajka z kurą do ozdoby oraz świątecznego królika. Wykonała również nakładki na serwetki z zajęczymi uszami, ozdoby na flakony, świąteczne stroiki i jajka usztywniane klejem wikolem. W jej domu używa się ręcznie wykonanych podkładek na stoły i zabawnych podkładek pod kubki,  w różnych kształtach. Na Boże Narodzenie kobieta miała całe mnóstwo ozdób wykonanych na szydełku. Teraz jej serce skradły lalki. Kobieta zapowiada, że w tym kierunku chce się rozwijać i tworzyć.

Sonda
Czy lubisz rękodzieło?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki