Grób 14-letniej Julii z Rzeszowa utonął w białych kwiatach. "Nie tak miałyśmy zaczynać wakacje"

2025-06-26 4:36

Grób Julki, która zginęła w pożarze rzeszowskiego wieżowca utonął w białych kwiatach. Dziewczynka została pożegnana na cmentarzu w Chmielniku. Na miejsce ostatniego spoczynku odprowadzało ją setki osób. Swój wieniec przekazał prezydent Rzeszowa. - Julka, nie tak miałyśmy zaczynać wakacje - powiedziały koleżanki uczestniczące w uroczystości powiedziały

Pożar w Rzeszowie. Nie żyje 14-letnia Julka

Do tego tragicznego zdarzenia doszło w środowy wieczór (18 czerwca) na ul. księdza Jerzego Popiełuszki 12. Była godzina 20:40, kiedy wybuchł pożar mieszkania starszego małżeństwa mieszkającego na czwartym piętrze 11‑kondygnacyjnego budynku. Ogień bardzo szybko rozprzestrzenił się po klatce schodowej, skutecznie odcinając drogę ucieczki mieszkańcom powyższych pięter. Natychmiast na miejscu pojawiło się ponad 20 zastępów straży pożarnej, 12 zespołów pogotowia oraz policja. Niestety, w tych tragicznych okolicznościach zginęła Julka.

Więcej na temat pożaru w Rzeszowie przeczytacie w materiale dziennikarki "Super Expressu"!

Mama dziewczynki w momencie wybuchu ognia przebywała wraz z Julią i jej młodszą siostrą w mieszkaniu. Kobieta wraz z córką wyszły na balkon, Julka z niewiadomych przyczyn wybiegła na klatkę schodową i udała się na wyższe piętra uciekając przed ogniem i dymem. Biegła schodami, bo windy już nie działały. Z VI piętra gdzie mieszkała dobiegła na klatkę pomiędzy X i XI piętrem gdzie znajduje się łącznik z klatką obok. Tam znalazł ją tata i wujek.

Mężczyźni mieli od razu przystąpić do reanimacji. Tata wyniósł nieprzytomną dziewczynkę na zewnątrz. Tam restytucję przejęli medycy. Ta trwała ponad 30 minut. Potem poszkodowaną zabrano do szpitala, gdzie lekarze, mimo ogromnego wysiłku nie zdołali przywrócić Julce funkcji życiowych.

Pogrzeb 14-letniej Julki w Chmielniku

25 czerwca 2025 roku o 13.00 w Kaplicy Cmentarnej w Chmielniku odbyło się ostatnie pożegnanie dziewczynki. Na pogrzebie pojawił się tłum ludzi. Rodzice dziewczynki szli za białą trumną i trzymali się za ręce. Tata nastolatki niósł wielkie zdjęcie portretowe zmarłej córeczki, przepasane czarnym kirem.

Julka spoczęła na chmielnickiem cmentarzu, a jej grób utonął w białych kwiatach. Kilkadziesiąt wieńców, wiązanek, małych bukietów i pojedynczych róż przykryły mogiłę dziewczynki. Wśród jasnych róż koleżanki zostawiły białego misia, który ma zostać z nastolatką. Bliscy zapalili też znicze i zostawali przed grobem gipsowego aniołka w różowej sukience. Koleżanki, których było mnóstwo nie kryły łez podczas ostatniego pożegnania. Dziewczynki zaznaczały, że Julka zginęła tuż przed urodzinami, które miała mieć 21 czerwca

- Nie tylko nie zdążyłyśmy świętować jej urodzin, ale umawiałyśmy się, że inaczej zaczniemy wakacje - powiedziała jedna z przyjaciółek.

Na mogile możemy znaleźć wieniec od prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka, poruszonego tragedią dziewczynki oraz mnóstwo wiązanek z osobistymi szarfami. „ZGASŁO TWOJE ŻYCIE, ALE NIE MIŁOŚĆ KTÓRĄ ZOSTAWIŁAŚ” możemy przeczytać na jednej ze wstęg. Kolejna głosi „JULECZKO ANIELE KOCHAMY CIEBIE”, jednak ta wypełniona największym bólem jest od rodziców i siostrzyczki. Najbliżsi długo po pogrzebie stali przy grobie Julki, tak jakby nie chcieli jej zostawić samej na cmentarzu. Rodzinie i bliskim składamy wyrazy współczucia.

Przyjaciele żegnają Julkę, która zginęła w pożarze z wieżowca w Rzeszowie
Pokój Zbrodni
Wszystko zaplanowali. Kornelia nie miała szans | Pokój ZBRODNI

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki