IZDEBKI

i

Autor: Beata Olejarka Krzysztof S. w sądzie

Horror w Izdebkach! Ojciec oskarżony o molestowanie trzech córek stanął przed sądem! (WIDEO)

2020-01-09 17:47

To nigdy nie powinno się wydarzyć! Malutka wieś w Bieszczadach (woj. podkarpackie) jest wstrząśnięta. Ojciec dziesięciorga dzieci Krzysztof S. (38l) jest oskarżony o molestowanie trzech swoich córeczek. Wszystkie dziewczynki mają mniej niż 15 lat! Matka dzieci, w sądzie broni swojego męża!

Gehenna jaka miała dziać się w Izdebkach wyszła na jaw w listopadzie 2018 roku, kiedy najstarszy z dzieci Daniel S. wówczas dwunastoletni zaginął. Chłopak wyszedł do lasu ze swoim psem i nie wrócił. Błąkał się bez jedzenia i butów po okolicznych lasach przez dwie doby! W poszukiwania chłopca było zaangażowanych kilkaset osób. strażacy, policjanci, wojsko, GOPR, ochotnicy im lokalni mieszkańcy przeczesywali każdy zakamarek. W końcu odleźli chłopca.

Wówczas śledczy nabrali podejrzeń. To nie była pierwsza ucieczka chłopca z domu. Funkcjonariusze zaczęli podejrzewać, ze jedna z sióstr daniela mogła być wykorzystywana seksualnie przez swojego ojca! dzieci natychmiast została odebrane rodzinie. Ojciec Krzysztof S. trafił do aresztu, a śledczy zaczęli wnikliwie badać sprawę.

Na jaw wychodziły coraz drastyczniejsze szczegóły. Dziesięcioro dzieci Joanny S.(44l) i Krzysztofa S. miało być zaniedbanych. Rodzina żyła w bardzo małym domu, gdzie nikt nie miał swojego miejsca.

Sprawa trafia do Prokuratury okręgowej w Lublinie. Tam śledczy doszli do wniosków, że nie tylko jedna, a aż trzy dziewczynki mogły zostać skrzywdzone przez ojca! Krzysztof S. miał doprowadzić do tzw. innej czynności seksualnej swoje córki, gdy te miały zaledwie kilka latek!

Joanna S. żona oskarżonego broni swojego męża

i

Autor: Beata Olejarka

Prokuratura w Lublinie oskarżyła Krzysztofa S. o doprowadzenie trzech swoich małoletnich córek (poniżej 15. roku życia) do tzw. innych czynności seksualnych. Z aktu oskarżenia wynika, że ojciec dziesięciorga dzieci dopuszczał się tych obrzydliwych czynów od kwietnia do listopada 2018 roku. Rzecznik Prasowy lubelskiej Prokuratury Okręgowej Agnieszka Kępka w trakcie śledztwa  mówiła o tym,  że nie był to jednorazowy przypadek, a czynność, która mogła powtarzać się wielokrotnie!

Ojciec dzieci, Krzysztof S. nie przyznał się do niczego! W czwartek stanął przed Sądem Rejonowym w Brzozowie. Bacznie przyglądał się dziennikarzom i pewnie patrzył w obiektywy. Otuchy zapewne dodały mu słowa żony Joanny S., która przed salą  do dziennikarzy powiedziała, że Krzysztof, był dobrym mężem i ojcem i dzieci nigdy się nie skarżyły, oraz, że ona nie wierzy w winę męża. Kobieta zapowiedziała również, że będzie się starć o to, aby znów zajmować się dziesięciorgiem swoich dzieci, chociaż wcześniej utrzymywali się głownie z zasiłków i pomocy GOPSu, a rodzina miała założoną tzw. "niebieską kartę".

Proces - z uwagi na charakter sprawy - odbywa się z wyłączeniem jawności. Mężczyźnie  grozi 12 lat pozbawienia wolności.

Masz podobny temat?

Napisz do autora tekstu:

[email protected]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki