Tragedia w Sanoku. Nie żyją dwie osoby!
O porannym koszmarze w Sanoku mówi obecnie cała Polska. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać akcję, którą nagrała jedna z mieszkanek bloku, w którym doszło do horroru. Jak to się wszystko zaczęło? - Policjanci otrzymali informację o agresywnym mężczyźnie, który zamknął się ze swoją matką w jednym z mieszkań w Sanoku. Z uwagi na to, że w mieszkaniu włączył się czujnik gazu istniało podejrzenie, że mógł odkręcić kurki z gazem, dlatego podjęto decyzję o wejściu do środka - informuje Podkarpacka Policja.
- Agresywny mężczyzna zaatakował ostrym narzędziem dwóch policjantów oraz strażaka. Policjanci użyli ŚPB, jednak te środki nie skutkowały, użyli broni służbowej. Mimo reanimacji życia mężczyzny nie udało się uratować. W mieszkaniu policjanci znaleźli ciało kobiety. Na miejscu trwają czynności. Funkcjonariuszom została udzielona pomoc medyczna na miejscu. Policjanci zostali przetransportowani do szpitali w Sanoku i Brzozowie, a strażak śmigłowcem LPR do szpitala w Rzeszowie - dodają funkcjonariusze.
- Stan zdrowia strażaka, który po strzelaninie w Sanoku został przetransportowany śmigłowcem do szpitala, jest stabilny - przekazał nam rzecznik sanockich strażaków, starszy kapitan Paweł Giba. Obrażenia policjantów również nie zagrażają życiu.
Nowe wideo z osiedla w Sanoku. Wszystko na nim widać!
Sprawę z Podkarpacia bada prokuratura. Światło dzienne ujrzało kolejne nagranie z tego terenu. Słychać na nim przerażonych mieszkańców, policjantów oraz ratowników medycznych. Służby robiły wszystko, aby uratować mężczyznę. Niestety, lekarz stwierdził zgon. Wstrząsający materiał prezentujemy w tym artykule na se.pl. Rodzinie i bliskim ofiar składamy wyrazy współczucia.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym profilu na Facebooku oraz na mailu - [email protected].
Polecany artykuł: