Nie jest tajemnicą, że Tadeusz Ferenc lubi dbać o estetykę miasta, w tym stawia na nowoczesne rozwiązania podpatrzone podczas wyjazdów służbowych. Od jakiegoś czasu miasto próbuje postawić w centrum Rzeszowa dwa słupy ogłoszeniowe. Bezskutecznie.
Polecany artykuł:
Słupy miałyby być zlokalizowane u zbiegu al. Cieplinskiego i al. Piłsudziego oraz obok wejścia do Podziemnej Trasy Turystycznej. Projekt zakłada, że będą z profili aluminiowych i malowanych, będą obrotowe i podświetlane. To ostatnie ma pozwalać na widoczność plakatów i ogłoszeń także nocą.
Sęk w tym, że ratusz nie może znaleść firmy, która podjęłaby się takiego zadania. Ogłaszano już cztery przetargi. Zdarzało się, że firmy nie spełniały wymagań przetargowych. Ostatnia zaproponowała zbyt wysoką kwotę za usługę - podobno 300 tysięcy złotych:
- Rzeczywiście, przeszkodą okazały się finanse. Zaproponowana kwota była zbyt wysoka. Co dalej? Zapewne kolejny przetarg - powiedziała nam Katarzyna Pawlak z biura prasowego Urzędu Miasta Rzeszowa.
Sprawa pozostaje zatem otwarta.