- Myśliwemu z Krosna grozi do 3 lat więzienia za zabicie wilka w miejscowości Ropianka.
- Zwierzę, objęte ścisłą ochroną gatunkową, zostało znalezione martwe na łyżce traktora, co wzbudziło podejrzenia.
- Sprawdź, jak myśliwy, który na co dzień jest notariuszem, został zatrzymany i dlaczego część prokuratorów wyłączono ze sprawy.
Krosno. Akt oskarżenia przeciwko myśliwemu za zabicie wilka
Do 3 lat więzienia grozi myśliwemu z Krosna, który został oskarżony o zabicie wilka. Jak informuje tamtejsza prokuratura do uśmiercenia zwierzęcia doszło w miejscowości Ropianka w pobliżu Olchowca. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił 30 września do Sądu Rejonowego w Krośnie.
Jak informuje tvn24.pl, o zabiciu zwierzęcia dowiedział się najpierw leśnik z Magurskiego Parku Narodowego.
- Dostałem telefon od myśliwych, którym się nie podoba, że podczas polowań zbiorowych są zabijane wilki. Dojechałem na miejsce, usłyszałem z lasu traktor. Na przedniej łyżce leżał zastrzelony wilk, cały skrwawiony. A obok szedł myśliwy, o którym zostałem powiadomiony przez informatora - mówi mężczyzna.
Zanim na miejsce dojechała policja, Wojciech N. zdążył uciec, ale został zatrzymany później. Mężczyzna pracuje na co dzień jako notariusz, a jego brat jest prawnikiem, dlatego część prokuratorów z Krosna została automatycznie wyłączona ze sprawy, aby uniknąć podejrzeń o niezachowanie bezstronności.
Jak informuje tvn24.pl, śledczy przesłuchali również rolnika, innych myśliwych - uczestników polowania - i i osoby biorące udział w "nagonce" na zwierzę. Warto przypomnieć, że wilki są objęte w Polsce od 1998 r. całkowitą ochroną.