Lis Iwo bohaterem! Oddał krew, by uratować małą Blankę. Niezwykła akcja

Malutka lisiczka o imieniu Blanka trafiła do Fundacji Ada w Przemyślu w bardzo ciężkim stanie. Nie wiadomo, dlaczego młode zwierzę było bez matki, ale sam na wolności nie miałby szans przeżyć. Jedyną nadzieją dla malutkiego liska była transfuzja krwi. Bezcenny dar oddał szlachetny lis Iwo.

Lisy ocalone od śmierci na fermach

W Fundacji Ada w Przemyślu na stałe przebywa kilkaset zwierząt. Wśród nich są lisy fermowe, które fundacja ocaliła od śmierci na futra. To aż pięć lisów z przepięknym owłosieniem: Rysia, Krysia, Dafne, Cleo i Iwo. Lisy uratowane z piekła ferm futrzarskich. Pięć żyć i pięć piekielnych dramatów. Ich futro ma niezwykłe umaszczenie, dlatego są tak pożądane w branży futrzarskiej.

- Pod naszą opieką dochodzą do zdrowia również psychicznego i nabierają zaufania oraz poczucia bezpieczeństwa - przekazywała Fundacja Ada. Lisy na stałe mieszkają w ośrodku.

Porzucony lis uratowany od śmierci

Iwo to lis srebrzysty, drugą najbardziej znaną odmianą jest lis platynowy. Ciemny lis jest już w świetnej formie i ma się bardzo dobrze. Kiedy w ostatnich dniach do Fundacji Ada trafił malutki około 6-8 tygodniowy lisek weterynarze od razu podejrzewali anemię. Rudzielec dostał imię Blanka, badania potwierdziły wstępną diagnozę. Lis był w krytycznym stanie, osłabiony do tego stopnia, że nie mógł jeść. Weterynarze nie są w stanie jednoznacznie stwierdzić, dlaczego błąkał się bez mamy. Przyczyn może być kilka, ta mogła zginąć pod kołami samochodu, zginąć w innych okolicznościach lub odrzucić lisie dziecko. Lisek bez mamy szybko popadnie w anemie, a jeśli nie udzieli się u pomocy - umrze. Na szczęście samotny, ewidentnie osłabiony i chory malutki lisek przykuł uwagę ludzi, którzy zawieźli go do Fundacji Ada.

Transfuzja jedynym ratunkiem

Badania były tak fatalne, że poziom cukru okazał się niemierzalny. Szybko podjęto decyzję o transfuzji krwi, która miała uratować lisie dziecko. Szlachetny lis Iwo okazał się najlepszym dawcą krwi dla Blanki. Dorosłemu lisowi podano środki uspokajające i rozpoczęła się transfuzja krwi. Mały lisek bez sił czekał na bezcenny dar, który uratuje mu życie.

Kiedy weterynarze zakończyli transfuzje niemal, natychmiast było widać rezultaty. Mała Blanka sama zaczęła chodzić i od razu miała więcej energii. Teraz już jest w stanie samodzielnie przyjmować pokarmy. Wiele wskazuje na to, że transfuzja uratowała życie młodej lisiczki i ta, gdy tylko wróci do zdrowia i będzie mogła samodzielnie poradzić sobie na wolności zostanie wypuszczona tam, gdzie jej miejsce, czyli do lasu.

ZOBACZ TEŻ: Od zaginionego samotnika do bohatera. Historia bociana Krutka wzrusza do łez!

Super Express Google News
QUIZ. Przysłowia ze zwierzętami. Orły zdobędą minimum 12/15
Pytanie 1 z 15
Zaczynamy! Kto harcuje, gdy nie ma kota?
Transfuzja krwi u lisów

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki