Maj i czerwiec to czas wylęgu malutkich sarenek. To niestety też okres, w którym wiele tych jeszcze kompletnie niezaradnych i niesamodzielnych dzieciaków zostanie samych na świecie. Absolutnie nigdy nie wolno zabierać maleństwa z lasu, ale co w sytuacji, kiedy mamy nie ma już kilka dni przy dziecku?
i
Autor: Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Chronionych/ Materiały prasoweWeterynarz Radosław Fedaczyński karmi malutką Gabusię mlekiem
W okolicach Łańcuta, na polach, mieszkańcy zauważyli malutką sarenkę. Nikt nie podchodził do dziecka, nie starał się go dokarmiać, ani dotykać, bo to mogłoby spowodować odtrącenie małej sarenki przez matkę. Mieszkańcy wypatrywali rodzicielki malutkiej Gabusi, ale na nic ich starania. Maluszek błąkał się sam już kilka dni. Wiadomo, że tak malutka sarna nie jest w stanie samotnie przetrwać i zdobyć pożywienia dla siebie.
Blokując reklamy, nie pozwalasz nam tworzyć wartościowych treści.
Wyłącz AdBlock i odśwież stronę.
W końcu mieszkańcy zadzwonili do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych. Weterynarze w Przemyślu przyjęli malucha i przebadali. Malutka sarenka jest bardzo słaba. Musiała nie jeść już kilka dni. Nie wiadomo, co stało się z jej matką i teraz to weterynarze będą musieli zastąpić jej rodziców i opiekunów.