Mieszkańcy Rzeszowa nie chcą zburzenia pomnika? Trwa gorąca dyskusja

2017-11-06 12:40

O Wielkiej w Rzeszowie piszą media ogólnopolskie, a na lokalnym podwórku wrze. Jedni chcą burzyć za wszelką cenę, inni przekonują, że konotacje, jakie niesie za sobą monument można zmienić.

Dla wielu jest symbolem miasta. Wiele rzeszowskich firm ma pomnik Czynu Rewolucyjnego wpisany w swoje logo. Monument doczekał się materiałów wideo na YT, mappingu, profili na FB. Teraz IPN wydał decyzję, by obiekt zburzyć. Powód? Historia, jaka się z nim wiąże i aktualna ustawa dekomunizacyjna.

Decyzja wywołała lawinę komentarzy w sieci. Jak pisze natemat.pl, sam autor pomnika, profesor Marian Konieczny, dowodził, że budując komunistyczny monument czerpał z wzorców chrześcijańskich. W Wikipedii czytamy, że: "za tło i inspirację obrał jeden z najstarszych motywów w sztuce sakralnej mający pierwiastek żeński w dominancie stylistycznej – mandorlę". To jednak nie przekonuje pracowników IPN-u.

Zobacz też: Rzeszów wybuduje prawoskręty za 5 mln złotych

Rzeszowianin Grzegorz Droba postanowił zaradzić temu, by pomnik nie budził negatywnych skojarzeń i przygotował kilka wizualizacji zmian, które mogłyby sprawić, że symbol Rzeszowa zacznie się wszystkim podobać:

"Czy roztropne jest zniszczenie wizytówki miasta? Jaką stratę poniesiemy? Potrafimy zrozumieć już, że samo logo Coca-Cola jest warte miliardy - niektórzy argumentują wręcz, że jest ono cenniejsze niż wszystkie fabryki, rozlewnie i sklepy koncernu razem wzięte..." - pisze na swoim profilu na FB.

Głos w dyskusji zabrał też między innymi Robert Homicki, który na blogu Przestrzeń Otwarta nie przebiera w słowach:

"W historii mamy wiele takich przykładów, kiedy ci co doszli do władzy niszczyli to co zastali po poprzednikach i nigdy się to dobrze nie kończyło. Nie ma dziś potrzeby, aby IPN na który w roku 2017 przeznaczono z naszych podatków prawie 300 mln zł wchodził w rolę przyczyniającą się do jeszcze większego podziału Polaków".

W obronie monumentu stanął też prezydent Rzeszowa, Tadeusz Ferenc. Wiele wskazuje jednak na to, że sprawa jest już przesądzona. 

Zobacz też: Jutro w Rzeszowie najwyższy stopień zanieczyszczenia powietrza

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki