SUKCES RZESZOWSKICH ZAKŁADÓW ORTOPEDYCZNYCH

Ultranowoczesna proteza zmieniła życie najstarszego pacjenta. "Radość z pierwszych kroków jest trudna do opisania"

2024-01-17 15:27

Rzeszowskie Zakłady Ortopedyczne wspólnie z Avimed Katowice już po raz kolejny dokonali cudu i następny pacjent może swobodnie poruszać się mimo amputacji kończyny. Ultranowoczesne protezy osseointegracji różnią się od tych zwykłych tym, że pacjent "czuje" obie nogi i przez to może się swobodnie poruszać i oddawać różnym aktywnościom. Tym szczęściarzem teraz jest pan Jan, który jest przy okazji najstarszym pacjentem w Polsce z tą niezwykłą protezą!

Rzeszów. Poznaj najstarszego pacjenta w Polsce z najnowocześniejszą protezą

Pan Jan Engiel (75 l.) z Polic (woj. zachodniopomorskie) w wyniku nieszczęśliwego wypadku złamał nogę. Niestety, doszło do komplikacji, w wyniku których musiała zostać amputowana. - Niestety źle leczona noga doprowadziła do amputacji w październiku 2021r. Proteza tymczasowa wykonana w Krakowie w styczniu 2022r. nie nadawała się do użytku. Obietnice techniczne były duże. Tłumaczenie, że kikut musi się przyzwyczaić do protezy nie dawało efektu - powiedział pacjent Rzeszowskich Zakładów Ortopedycznych.

- Mieszkałem wówczas u córki Ewy w Krakowie. Zrozpaczony wróciłem do siebie, do Polic koło Szczecina i wykonałem protezę ostateczną w Szczecinie. Była nieco lepsza od tej z Krakowa, ale funkcjonowałem tylko dlatego, że jestem twardy chłop - wyznał Jan Engiel. Dodał, że po śmierci żony całe gospodarstwo pozostało na jego głowie, a niedopasowana proteza sprawiła, że nie był w stanie normalnie funkcjonować.

- Po śmierci żony musiałem sam zadbać o siebie i o dom z ogrodem. Proteza była źle ustawiona, lej niewygodny i moje tłumaczenie technikom o poprawę mijało się z celem, ba - nawet wkład silikonowy od samego początku był źle wycięty, tj. za dużo skrócony - żalił się doświadczony przez życie rozmówca.

Koszt dobrze dopasowanej wkładki zdecydowanie przerastał jego możliwości. - Zakup silikonu to duży wydatek, a że podpisałem w zakładzie odbiór protezy, to wymianie nie było mowy - wspominał pan Jan. - W końcu dowiedziałem się o osseointegracji i po przemyśleniu, pomimo moich wówczas 74 lat, przyjechałem na konsultację do Avimed Katowice, gdzie prof. Aschoff wraz z dr. Zawałem i dr. Cetnarskim zakwalifikowali mnie do zabiegu, który odbył się w dniu 21.11.2023r.

A na czym polega osseointegracja? - Osseointegracja jest to innowacyjna metoda zaopatrywania pacjentów po amputacji w zakresie kończyn dolnych. Polega na implantacji śródkostnej implantu, który umożliwia mocowanie elementów protezy. Zastosowanie implantu chirurgicznego umieszczonego w kości, który umożliwia bezpośrednie połączenie z protezą, oferuje pacjentom po amputacji nowy poziom kontroli ruchów i funkcjonalności, a co za tym idzie lepsze chodzenie, poruszanie się po nierównym terenie, oraz przekazywanie bodźców z podłoża w sposób zbliżony do naturalnego, których nie można doświadczyć w konwencjonalnych protezach lejowych. Zastosowanie osseointegracji pozwala również uniknąć typowych dla protez lejowych problemów takich jak dolegliwości skórne kikuta, konflikt tkanek miękkich kikuta z lejem, ból lub brak stabilności podczas noszenia protezy, co ostatecznie często prowadzi do trudności w rehabilitacji pacjentów i złych wyników funkcjonalnych w protezowaniu - tłumaczył Mariusz Grela, szef zespołu Rzeszowskich Zakładów Ortopedycznych.

Pan Jan jest najstarszym pacjentem w Polsce i jednym z najstarszych w Europie u których zastosowano tę nowoczesną metodę leczenia. To całkowicie zmieni jego życie, gdyż 75-latek jest bardzo sprawny i energiczny. - Kosząc w lecie trawnik przed domem już po 15-20 minutach musiałem robić przerwę i "wylać" z leja silikonowego kieliszek potu, przetrzeć kikut i silikon, by znów brać się do pracy. Teraz wszystko się zmieni - zaznaczał z radością pan Engiel.

- Moja pełnia szczęścia nastąpiła 08.01.2024r., kiedy to proteza została dołączona do implantu. Radość z pierwszych kroków jest trudna do opisania. Z dużym wyczuciem stawiam pierwsze kroki, proteza stabilnie trzyma się na nodze. W poprzedniej lej nigdy nie pozwolił mi na takie odczucia, wręcz czuję podłoże, po którym chodzę. Przez techników z Rzeszowskich Zakładów Ortopedycznych - pana Tomasza Kota i pana Mateusza Irzyka zostałem dokładnie poinstruowany jak korzystać z dobrodziejstwa implantu - mówił już teraz całkiem szczęśliwy pacjent, który nową ultranowoczesną protezę odbierał w Rzeszowie.

To już kolejna taka innowacja zastosowana przez ekipę Rzeszowskich Zakładów Ortopedycznych. Pierwszy raz założono to u Pana Piotra z Zarzecza pod Przeworskim, który stracił nogę w wypadku motocyklowym.

- Mam zaufanie do obecnego Zakładu Ortopedycznego i techników, którzy zapewniają mnie, że od teraz rozpoczynamy nowe, lepsze życie! Już pierwsze kroki na to wskazują. Zrealizuje się mój plan, że na stare lata  jeszcze coś mi się od życia należy - powiedział pan Jan. 

75-latek, pomimo zaawansowanego wieku, wciąż chce być aktywny i nareszcie ma ku temu możliwość. Zawsze był typem aktywnego odkrywcy. W swoim życiu wiele przeżył, z chęcią opowiadał o swoich podróżach: - Jestem emerytem, nie oczekuję zwiedzenia całego świata, bo ten świat prawie cały zwiedziłem - byłem dobrym specjalistą od napraw i regulacji maszyn do obróbki ryb. W razie potrzeby leciałem samolotem do portu, gdzie stacjonowały polskie statki rybackie i usuwałem awarie. Proszę sobie wyobrazić, że urządzenia, które wówczas naprawiałem potrafiły filetować około 150 ryb na minutę! - wspominał swoje życie zawodowe.

- Byłem w wielu krajach, m.in.: RPA,. Urugwaj, Korea - i to ona zrobiła na mnie największe wrażenie. Mało kto wie, że Korea jest największym producentem statków na świecie! - opowiadał technikom z rzeszowskich Zakładów Ortopedycznych. Mężczyzna doświadczenie i zamiłowanie do mechaniki zdobył już w dawno. Jak zaznaczał, było to w czasie służby wojskowej. Wówczas miał naprawiać MIG-21, a wymagało to dużej precyzji i odpowiedzialności.

- Jestem zadowolony, że podjąłem tak ważną decyzję i rozpoczynam kolejny rozdział mojego życia - podsumował uśmiechnięty Pan Jan Engiel.

Imponującym faktem w tej historii jest fakt, iż córka pana Jana, Ewa, kończy właśnie studia na kierunku pielęgniarstwo, a tematem jej pracy końcowej będzie ten sam zabieg, który zastosowano u jej pełnego życia i wigoru ojca. To właśnie decyzja taty zmobilizowała ją do podjęcia tego tematu. 

W Polsce z  ultranowoczesnych protez korzysta obecnie około kilkudziesięciu osób. Na wiosnę pan Jan, jako jeden z tych szczęśliwców, wróci do swoich jabłonek w ogrodzie, które już czekają pod śnieżna pokrywą na swojego ogrodnika. Pacjent Rzeszowskich Zakładów Ortopedycznych już nie może się tego doczekać!

Piotr stracił nogę w makabrycznym wypadku, teraz dostał najnowocześniejszą protezę w której chce wrócic na motor

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki