Piękna Elwira sama witała Nowy Rok. Przed świętami dopadł ją ogromny pech! [GALERIA]

i

Autor: Beata Olejarka/Super Express Piękna Elwira sama witała Nowy Rok. Przed sylwestrem trafiła na kwarantannę

Piękna Elwira sama witała Nowy Rok. Przed sylwestrem dopadł ją ogromny pech! [GALERIA]

Elwira Kasprzycka z Rzeszowa to młoda piękna kobieta. Uwielbia życie towarzyskie i w towarzystwie znajomych planowała przywitać Nowy Rok. Niestety w ostatniej chwili usłyszała, że nie będzie mogła tego zrobić. Mimo przeciwności losu postanowiła zrobić wszystko, żeby sylwestra spędzić tak, zrobili to jej znajomi.

Elwira Kasprzycka (28 l.) na co dzień pracuje w sklepie monopolowym w Rzeszowie. Bardzo lubi swoją pracę, ale niestety to tam najprawdopodobniej zaraziła się koronawirusem. Po tym jak przed świętami obsługiwała mnóstwo ludzi, już po Bożym Narodzeniu odebrała telefon od pani z sanepidu. W słuchawce usłyszała przygnębiającą wiadomość. Miała kontakt z osobą zakażoną COVID-19 i musiała trafić na dziesięciodniową kwarantannę.

Dalsza część tekstu POD GALERIĄ.

- Byłam smutna, jak to usłyszałam, bo wiedziałam, że nici z mojego zaplanowanego balu sylwestrowego ze znajomymi. Miałam już kupioną sukienkę, zabukowane miejsce i umówiony makijaż u kosmetyczki. Pierwsza myśl to taka, że wizytę w salonie piękności muszę odwołać, a sukienkę - odwiesić do szafy. Było mi przykro. Wiem, że ludzie mają większe problemy, ale liczyłam, że wyjdę na sylwestra ze znajomymi i kogoś poznam, bo jestem sama - powiedziała kobieta.

Wizytę u kosmetyczki trzeba było ostatecznie odwołać, ale Elwira zaplanowała, że w sylwestrową noc nie będzie oglądać telewizji w piżamie. Już w południe przyodziała swoją balową suknię w kolorze pudrowego różu z brokatem i zapaliła zimne ognie, by godnie celebrować ostatni dzień w roku, nawet w sytuacji kiedy musi zostać sama w mieszkaniu.

- Jest przykro, ale o północy na pewno w mojej sukni wyjdę na balkon i będę oglądać fajerwerki, będę pić szampana. Znajomi podrzucili mi zakupy, więc zrobię sobie przekąski, upiekę nawet pieczeń. Mam mnóstwo zimnych ogni, najwyżej będę tańczyć sama w domu, a na poznanie kogoś przyjdzie czas później - mówiła z nadzieją kobieta.

Takich osób jak młoda rzeszowianka przez pandemię jest mnóstwo. Niestety musiały przywitać Nowy Rok w samotności albo tylko  w gronie rodzinnym. Może przyszły sylwester będzie już piękniejszy zarówno dla Elwiry, jak i wszystkich, którzy są w podobnej sytuacji.

Masz podobny temat? Napisz do autora tekstu: [email protected]

Czytelnicy Super Expressu pomogli rodzinie z Padwi Narodowej

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki