CANS Lovers graffiti jam 3 – to trzecia odsłona inicjatywy artystów sztuki ulicznej. Pierwsza edycja miała miejsce w tunelu na wysokości zapory w Rzeszowie. Kilkunastu artystów z polski i za granicy pokazało swoje umiejętności i „tchnęło kolor” w szare ściany wyżej wspomnianego tunelu. Druga odbyła się zaledwie dwa miesiące temu. Graffiti o tematyce wodnej można szukać w rejonach tzw. tęczowego mostu. Już 7 września ulice miasta ozdobi kolejny malunek. Tym razem na ulicy Żeglarskiej.
Mowa o ogrodzeniu firmy Pratt & Whitney. Na szarym płocie artyści wykonają prace w tematyce lotniczej i związanej z lasem. Jedyne co ich ogranicza to własna wyobraźnia i określona paleta farb.
- Akcja ma na celu uwrażliwienie odbiorców na różne rodzaje wyrazu artystycznego. W tym przypadku chodzi o sztukę ulicy. Graffiti już od dawna gości na salonach galerii sztuki na całym świecie. Malowane „produkcje” na ścianach mają w sobie typografie oraz formy przedstawiające. „Charaktery”, czyli portrety, są interpretacją otaczającego świata, wykonywane w różnych stylach przez writerów. Litery przedstawiają często trudne do odczytania graficzne kompozycje. Na całym świecie sztuka graffiti posiada pozytywny odbiór, chciałbym zmienić złe postrzeganie tego tematu i pokazać, w jaki sposób można aranżować zaniedbane przestrzenie - mówi Michał Czerko, organizator wydarzenia.
Efekty będzie można podziwiać już 8 września. Wtedy uczestnicy akcji będą mieli czas na drobne poprawki, a graffiti będzie cieszyło oko rzeszowian przez kilka kolejnych lat.