Dorotka to młoda sowa, która poważnie zachorowała i sama już nie mogła funkcjonować w naturze. Zauważyli ją ludzie spacerujący po lesie na Podkarpaciu. Ptak miał dziwne oczy i kompletnie nie latał. Zabrano zwierzę do Fundacji Ada w Przemyślu.
Sowa Dorotka potrzebowała leczenia. Wkrótce wróci na wolność
Kiedy sowa Dorotka trafiła do lecznicy, na miejscu okazało się, że oczy to nie jedyny problem. Weterynarze bardzo szybko zdiagnozowali zapalenie oczu, a dodatkowo wyszło, że sowa ma chore płuca. Potrzebuje antybiotykoterapii, bo bez tego nie wyzdrowieje i nie wróci do lasu. Weterynarze będą się zajmować Dorotką przez najbliższe tygodnie, które spędzi w lecznicy, aż całkiem wyzdrowieje. Po pewnym czasie będzie mogła normalnie oddychać i patrzeć na świat. Potem Dorotka wróci na wolność.