Niewielu mieszkańców stolicy Podkarpacia wie, że jeden z niepozornych domów przy ulicy Królowej Marysieńki kryje wielką tajemnicę. Pod budynkiem, który wtapia się w otoczenie kryje się bowiem schron, którego istnienie jeszcze do niedawna było owiane tajemnicą. Schron przygotowany był na przyjęcie 50-60 osób. Teoria głosiła, że w razie potrzeby pomieściłby również 100 osób z zapasami na 2-3 tygodni.
Mieszańcy budynku byli związani tajemnicą. Dbali o wyposażenie schronu, a były tu filtry powietrza, stacja uzdatniania wody, radiostacja, agregat prądotwórczy itp. Teraz, niestety, z wyposażenia nic nie zostało, choć już same instalacje robią ogromne wrażenie. Podobno takich schronów w skali kraju jest tylko cztery.
Dziś schron został oficjalnie zaprezentowany. A Ci, którzy chcą zobaczyć od środka schron i poczuć klimat Zimnej Wojny, mogą to zrobić już w najbliższą sobotę. Pierwsze zwiedzanie odbędzie się o godz. 11.00. W części mieszkalnej budynku znajduje się wystawa ze zbiorów Instytutu Pamięci Narodowej.