Wielkie dzieło Eliasza Dyrowa. Trzymetrowy obraz kardynała Stefana Wyszyńskiego [WIDEO, GALERIA]

2022-08-09 8:00

Eliasz Dyrow urodził się 3 września 1994 w Kijowie. W ramach programu repatriacji wrócił do Ojczyzny historycznej w 2011 roku. Od tego czasu mieszka w Jarosławiu i tworzy dla Polski wspaniałe rzeźby i obrazy, nawiązujące do naszej historii. Spod jego pędzla wyszło wiele zachwycających prac. Każda opowiada o innej postaci i innym wydarzeniu, które jest ważne dla naszego kraju. Mimo młodego wieku, Eliasz ma w swoim dorobku nagrody w kilkunastu konkursach międzynarodowych, realizacje rzeźbiarskie w Polsce i za granicą, a jego prace znajdują się w prywatnych kolekcjach takich osobistości jak Jego Królewska Wysokość Edward, Książę Kentu, Papież Franciszek I, Prezydent Andrzej Duda. Twórczość Eliasza można zobaczyć m. in. na stałej ekspozycji Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Ostatnim dziełem jest obraz kardynała Stefana Wyszyńskiego, który ma trzy metry wysokości!

Eliasz Dyrow pochodzi z rodziny artystycznej. Miłość do wielkiej sztuki wyssał z mlekiem matki, podobnie jak jego rodzeństwo, które w większości (jest ich kilkoro) również tworzy fantastyczne prace. Młody twórca, o ogromnym talencie i wrażliwości artystycznej jest absolwentem Wydziału Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego oraz studentem ASP w Gdańsku na kierunku rzeźba. Za swoje prace Eliasz został uhonorowany stypendium twórczym Marszałka Województwa Podkarpackiego (2017 r.) oraz stypendium Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego za wybitne osiągnięcia (2018 r.). W swojej twórczości kieruję się ideą o tym, że człowiek został stworzony przez Boga na Jego wzór i podobieństwo  i dla niego z tego w prosty sposób wynika obowiązek dziedzictwa pierwiastku twórczego, jego realizacji i pielęgnacji.

- Moją jedyną prawdziwą inspiracją, która napędza mnie do działania, jest poszukiwanie najbardziej spektakularnych przejawów obecności Boga w człowieku, które znajduję w wybitnych postaciach będących bohaterami ducha, na przestrzeni różnych wieków swoim życiem podającymi namacalny przykład inspirujący do naśladowania. W przedstawieniach świętych, bohaterów narodowych oraz wielkich umysłów i artystów, staram się sięgnąć do pokazania tego źródła, które sprawia, że wydobyli ze swojej duszy owoce utrwalające ich w pamięci pokoleń. Staram się zawsze pokazać to, co jest najlepsze w człowieku, ponieważ patrząc na kogoś z miłością, widzimy jego piękno, a nie wady. A skoro twórczość jest nierozerwalna z ideą miłości będącej jej źródłem i istotą, zatem artysta na wzór i podobieństwo Boga powinien tworzyć z miłości, ujmując ludzi wolnymi od ich niedoskonałości- mówił młody artysta Eliasz Dyrow w rozmowie z nami.

Ostatnie dzieło malarza Eliasza Dyrowa. 3-metrowy obraz kardynała Stefana Wyszyńskiego

Trzymetrowy kardynał Stefan Wyszyński

W myśl tych słów, jego ostatnim wielkim dziełem i to dosłownie,  jest ogromny obraz kardynała Stefana Wyszyńskiego, zwanego Prymasem Tysiąclecia. Trafi on do Parafii Królowej Polski w Jarosławiu. To druga tak wielka praca dla tego kościoła (300cm x 160 cm). Pierwszy trzymetrowy obraz już wisi w tym obiekcie i przedstawia patrona diecezji rzeszowskiej św. Józefa Sebastiana Pelczara.

To ogromne dzieło wymagało mnóstwa poświęcenia od Eliasza Dyrowa. Prace nad nim trwały około 3 miesięcy. Malarz zaczynał od przeglądania tysięcy zdjęć kardynała. Wszystko po to, by najpierw znaleźć odpowiednie barwy, które nadadzą  charakteru tej pracy oraz co ważniejsze, by odszukać takie zdjęcie Prymasa, które przedstawia  jego najbardziej pogodną twarz.

- Ten obraz jest wzorowany na całym zestawie zdjęć prymasa, ponieważ pewnym wyzwaniem artystycznym było znalezienie odpowiedniego wyrazu twarzy kardynała. Bardzo chciałem i cały wyraz artystyczny tego obrazu jest skierowany ku temu, by pokazać  to ciepło i radosne błogosławieństwo spływające przez kapłana, ale żeby uzyskać ten efekt trzeba było znaleźć odpowiedni wyraz twarzy.  Taki łagodny, pogodny, a jednocześnie stanowczy. Wielu z nas kojarzy Kardynała Wyszyńskiego i wie, że zazwyczaj miał on taką poważną minę i w pewien sposób nawet surowy wyraz twarzy. Więc jak w końcu znalazłem takie odpowiednie ujęcie z serdecznym uśmiechem, to wówczas poczułem taką głęboką inspirację i od zacząłem malować- wspominał artysta.   

Obraz zawiśnie w jarosławskim kościele

Na początku sierpnia 2022 roku malarz nanosił ostatnie poprawki na swoje wielkie dzieło przestawiające Stefana Wyszyńskiego. Już za kilka dni, obraz na stałe zawiśnie w jarosławskim kościele. Pewną ciekawostką z procesu tworzenia obrazu jest fakt, że powstawał na jednolitym kawałku płótna i czasem artysta stał na małej szafce, gdy go malował, a czasem  odkręcał "do góry nogami" i malował obraz w przeciwnym kierunku, niż go widzimy. Efekt jest piorunujący! Z obrazu bije serdeczność i radość oraz ciepło, którym naród Polski chciał obdarzyć Prymas Wyszyński. Bardzo pozytywny akcent w tych trudnych czasach.

-Czuję swoją odpowiedzialność wobec społeczeństwa, w którym żyję i w myśl biblijnej przypowieści o talentach, wiedząc o tym, że  będę zdawał relację z mojego jestestwa przed Bogiem o tym, jak wykorzystałem swoje umiejętności, świadomość artystyczną i poszczególne możliwości życiowe – staram się przede wszystkim służyć swoją sztuką ludziom dookoła mnie, podejmując w niej tematykę, która znajduje oddźwięk w ich duszach. Przekładając to na aktualne potrzeby społeczeństwa, skupiam się na szeroko pojętej sztuce sakralnej oraz rzeźbiarskich przedstawieniach bohaterów narodowych. Są to realizacje będące w społecznym znaczeniu praktykami translacji i aktualizacji dziedzictwa kulturowego i historycznego - podsumował Eliasz Dyrow.

Sonda
Czy na ścianach Twojego domu/mieszkania wiszą obrazy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki