- Ksiądz Krystian K., oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci studenta w Sosnowcu, został ponownie zatrzymany przez policję.
- Duchowny wpadł podczas prowokacji dziennikarskiej, po tym jak umówił się na spotkanie w hotelu, oferując narkotyki.
- Ksiądz Krystian K. aktywnie poszukiwał partnerów na seks w aplikacji randkowej i umawiał się na spotkania z narkotykami.
Ksiądz Krystian K. znów w rękach policji! Umówił się na chemseks, nie wiedział, że to pułapka
Jak wynika z ustaleń „Newsweeka”, ksiądz Krystian K. mimo ciążących na nim zarzutów i toczącego się procesu sądowego, wcale nie wycofał się z życia towarzyskiego. Duchowny, przeniesiony do parafii w Czeladzi, miał aktywnie korzystać z aplikacji randkowej dla mężczyzn Grindr. To właśnie tam dziennikarka wraz z informatorem zorganizowali prowokację. Zakładając fałszywe profile, nawiązali kontakt z księdzem, który przedstawiał się jako 34-latek i szybko przeszedł do rzeczy.
Korespondencja opisana przez „Newsweek”, jest szokująca. Duchowny miał wysyłać swoje zdjęcia w bieliźnie i z krzyżem na szyi, a także składać wulgarne propozycje. Co więcej, bez wahania zgodził się na tzw. chemseks, czyli spotkanie o charakterze seksualnym połączone z zażywaniem substancji psychoaktywnych. - Tak, mam – miał odpisać na pytanie, czy jest w stanie zorganizować narkotyki. Zaproponował nawet podział kosztów, wyceniając gram substancji na 100 złotych. Zapewniał też, że nie musi się zabezpieczać, bo „chroni go Bóg”.
Finał prowokacji rozegrał się w hotelu w centrum Katowic. Kiedy ksiądz Krystian K. przyjechał na umówione spotkanie, został zatrzymany przez nieumundurowanych policjantów. Jak informuje „Newsweek”, powołując się na prokuraturę, wszczęto dochodzenie „w sprawie posiadania, wbrew przepisom ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, substancji odurzającej w nieustalonej dotąd postaci w ilości 4,86 grama brutto”.
Tragedia w mieszkaniu duchownego w Sosnowcu. Podczas spotkania z księdzem zmarł 21-letni Adam
Nowe zarzuty wobec Krystiana K. rzucają ponure światło na tragedię, która wydarzyła się w marcu 2024 roku. Wówczas w jego mieszkaniu na terenie parafii w Sosnowcu zmarł 21-letni Adam, student prawa. Prokuratura oskarżyła księdza o nieumyślne spowodowanie śmierci, posiadanie znacznej ilości narkotyków (3-CMC, syntetyk podobny do mefedronu) oraz o trzeci zarzut, którego treści nie ujawniono na prośbę rodziny zmarłego.
Według śledczych, ksiądz wezwał pogotowie dopiero następnego dnia rano, a w międzyczasie zdążył zrobić pranie i się wykąpać. Co więcej, kamery monitoringu zarejestrowały, jak wychodząc naprzeciw ratownikom, wyrzuca za płot butelkę. Później okazało się, że zawierała ona 1,4-Butanodiol – substancję o działaniu podobnym do pigułki gwałtu. Rodzice Adama do dziś nie mogą pogodzić się ze stratą syna. Jego ojciec na własną rękę analizuje akta sprawy, szukając prawdy. – Adam by chciał, żeby prawda wyszła na jaw – mówił w rozmowie z „Newsweekiem”.
Sprawa księdza Krystiana K. to kolejny z serii skandali, które wstrząsnęły diecezją sosnowiecką w ostatnich latach, prowadząc do dymisji biskupa Grzegorza Kaszaka.
Oto największe skandale w kościołach. Orgia w Dąbrowie Górniczej to tylko wierzchołek góry lodowej