Do eksplozji doszło przed godziną 18:00 w jednym z mieszkań na parterze wieżowca przy ulicy Hlonda 99. Rozszczelnieniu uległa instalacja znajdująca się jednak na zewnątrz budynku.
Według wstępnych informacji, gaz wybuchł, gdy lokatorka zapaliła świeczkę... Ratownikom udało się namierzyć źródło wycieku gazu i jak informują, nie pochodziło ono bezpośrednio z instalacji gazowej wewnątrz bloku. Gaz mógł się jednak przedostać do mieszkania na parterze, gdzie doszło do zapłonu.
- W wyniku wybuchu jedna osoba została ranna, z poparzeniami trafiła do szpitala - podaje st. kpt. Tomasz Rutkowski z bytomskiej straży pożarnej.
Z budynku ewakuowano 111 osób. Dwójka mieszkańców, ze względu na stan zdrowia, musiała pozostać w domach, są z nimi służby ratunkowe. Pozostali mieszkańcy schronienie znaleźli w pobliskiej szkole, specjalnym autokarze, w kościele czy u swoich rodzin.
CZYTAJ TEŻ: Ci mieszkańcy Śląska unikają płacenia alimentów. Policja pokazała ich twarze! [ZDJĘCIA]
Na miejscu kilka godzin trwała akcja. Być może jeszcze dziś zapadnie decyzja, czy mieszkańcy mogą wrócić do swoich lokali. Po wstępnych oględzinach bloku wiadomo bowiem, że jego konstrukcja nie została naruszona.
AKTUALIZACJA:
Budynek nadaje się do użytku. Mieszkańcy mogą wrócić do swoich mieszkań!
NASZ TEMAT: Tajemniczy hałas nie daje spać mieszkańcom Zabrza, Bytomia i Rudy Śląskiej! Czy ktoś rozwiąże problem?