Całonocna balanga w kościele. Wszystko widać na zdjęciach! Mieszkańcy nie mogą w to uwierzyć

2025-06-04 5:16

Impreza w stylu filmów Quentina Tarantino z krwawymi przebraniami jak z "Pulp Fiction" w środku kościoła? Takie rzeczy tylko w Rybniku! W dawnej świątyni nie grały organy, lecz konsoleta DJ-ska do samego rana, a zamiast nabożeństwa były tańce w rytmie electro house’u.

Super Express Google News

Spis treści

  1. Impreza w kościele. Ludzie bawili się do samego rana
  2. Dyskoteka techno w kaplicy. Pomysł nie spodobał się wszystkim
  3. Kaplica św. Juliusza w Rybniku

Kościół to dla wielu osób miejsce kultu, wyciszenia i duchowej refleksji, jednak nie wszędzie i nie zawsze. W Rybniku dawna kaplica - dziś już zdesakralizowana - stała się areną jednej z najbardziej oryginalnych imprez sezonu. W ostatnią sobotę maja zamieniła się bowiem w taneczny parkiet rodem z filmów Quentina Tarantino. Były stroje inspirowane kinem, set DJ-ski i głośna do rana muzyka elektroniczna. Czy właśnie tak wygląda nowoczesne oblicze kultury?

Impreza w kościele. Ludzie bawili się do samego rana

Całonocna zabawa w kościele odbyła się 31 maja 2025 roku w Rybniku w kaplicy przy ul. 3 maja 20. W murach dawnej świątyni, zamiast nabożeństwa słychać było elektroniczną muzykę i energię bawiących się ludzi. "Bang Bang Dance Party" w stylu filmów Quentina Tarantino w tak nietypowym miejscu przyciągnęło mnóstwo osób, co udowadniają zdjęcia w naszej galerii zdjęć poniżej.

Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią.

Urządzili całonocną imprezę techno w kaplicy. Tak wyglądała, mamy zdjęcia!

Dyskoteka techno w kaplicy. Pomysł nie spodobał się wszystkim

Wiele osób zastanawia się, jak to możliwe, że w takim miejscu mogła odbyć się impreza. Jak wspominaliśmy, obiekt jest od lat zdesakralizowany, więc w teorii nie ma przeszkód, by organizować w dawnej świątyni nawet dyskoteki. 

Kaplica św. Juliusza nie jest już miejscem kultu religijnego.* Została *zdesakralizowana (czyli formalnie pozbawiona charakteru kościelnego)* za zgodą ówczesnego metropolity katowickiego, *arcybiskupa Damiana Zimonia*, po zamknięciu szpitala Juliusz. Oznacza to, że od tamtej pory obiekt nie pełni już żadnej funkcji sakralnej i nie podlega przepisom prawa kanonicznego. [...] - czytamy na Facebooku obiektu.

Mimo to wśród mieszkańców Rybnika i okolic pojawiły się głosy niezadowolenia, lecz fundacja na rzecz Ochrony Dóbr Kultury, która opiekuje się obiektem, stale odpiera zarzuty, przypominając, iż nie jest już miejscem kultu. Co ważne, w dawnej kaplicy nie odbywają się tylko imprezy, lecz także wiele innych ciekawych kulturowych wydarzeń.

Dodatkowo ostatnia impreza pokazuje, że przestrzeń sakralna nawet po zdesakralizowaniu może służyć wspólnocie, tyle że w zupełnie inny sposób. Zamiast kontemplacji jest ruch, a zamiast organów konsoleta DJ-ska. Wciąż jednak jest to swego rodzaju przesłanie i chęć łączenia ludzi, wyrażania emocji oraz wspierania sztuki. 

Kaplica św. Juliusza w Rybniku

Kaplica św. Juliusza w Rybniku powstała pod koniec XIX wieku, a dokładnie w latach 1894-1895, jako część Szpitala Miejskiego im. Juliusza Rogera. Przez wiele lat stanowiła duchowe zaplecze placówki i to właśnie tam pacjenci i personel szukali ukojenia oraz chwili wytchnienia. Sakralna funkcja obiektu dobiegła końca w 2001 roku, kiedy wraz z likwidacją szpitala budynek został zamknięty, a następnie oficjalnie wyłączony z użytku religijnego. Dzięki staraniom Fundacji na Rzecz Ochrony Dóbr Kultury budynek nie stoi opustoszały i nie niszczeje, lecz jest wykorzystywany - jak widać - w różny sposób. 

Wieczór wyborczy - Szczerba 01.06.2025
Dobre Flow - Hirek Wrona
"Są trąby, jest zabawa". Świętujmy karnawał! | DOBRE FLOW

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki