Dziki lokator

i

Autor: SHUTTERSTOCK - zdjęcie ilustracyjne

Bezczelność dzikiego lokatora

Dziki lokator nie zapłacił ani grosza. Chciał 100 tys. zł odszkodowania od właścicieli mieszkania. "Wynająłeś gó..., które nie działa"

2022-10-04 21:46

Lokatorzy, którzy mimo podpisanych umów nie wywiązują się ze swoich finansowych zobowiązań, to prawdziwe utrapienie właścicieli mieszkań. Jednak historia z Bielska-Białej (woj. śląskie) przebija prawdopodobnie wszystko, co do tej pory widzieliście. - To ty umowę podpisałeś i wynająłeś gó..., które nie działa - mówił na nagraniu Daniel Ch., który szybko okazał się zwykłym oszustem.

Daniel Ch. wynajął mieszkanie od pana Radosława i pani Aleksandry. Problemy zaczęły się już dzień później. Mężczyzna stwierdził, że nie będzie płacił, bo jego zdaniem mieszkanie ma wady. - Zapłacę za mieszkanie jak będzie, k..., całe mieszkanie i będzie sprawne wszystko. To ty umowę podpisałeś i wynająłeś gó..., które nie działa - mówił na nagraniu Daniel Ch. Para straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych. Historię opisuje najnowsza Uwaga! TVN. - Miał plan, żeby nas zmęczyć, a my mu zapłacimy za to, że się wyprowadzi. Tak było kiedy mieszkał u poprzedniej pani, która mu w końcu zapłaciła, żeby się wyprowadził. Ona nie chce o tym mówić, bo się go boi – powiedziała reporterowi TVN pani Aleksandra.

100 tys. zł "odszkodowania"

Dziki lokator był do tego stopnia bezczelny, że żądał od właścicieli mieszkania odszkodowania. Sprawą zajęła się znana w Polsce firma zajmująca się tego typu problemami z najemcami. - Nie chcę się wyprowadzić pod rygorem zapłaty mu 100 tys. złotych. Zapłaty żąda, bo w jeden dzień w apartamencie było 16 stopni i z tego powodu miał zawał serca (pobyt na oddziale SOR przez 4 godziny, podwyższone ciśnienie, otrzymał kroplówki i wrócił po "operacji serca"). Taki był przebiegły - czytamy na fanpage'u firmy Exmiter. 

Mężczyznę szuka policja

Jak ustaliła telewizja, nazwisko Ch. pojawia się przy kilkudziesięciu śledztwach prowadzonych przez prokuraturę. Ma sprawy m.in. o fałszowanie faktur i oszustwa. Wcześniej prowadził firmę transportową. - Bezradni właściciele poprosili nas o pomoc. Negocjacje lokatorskie rozpoczęliśmy natychmiast. Biznesmen Daniel szybko podjął słuszną decyzję, że jednak wróci mieszkać do mamy. W Bielsku-Białej jest bardzo zanany i niestety nikt więcej mu nie wynajmie mieszkania. Z poprzedniego również uciekał w nocy, po 2 latach niepłacenia - czytamy na fanpage'u firmy zajmującej się problemami z dzikimi lokatorami. Ostatecznie udało zmusić mężczyznę do opuszczenia mieszkania. Pan Radosław i pani Aleksandra będą starali się odzyskać pieniądze od Daniela Ch. Jak ustalił reporter Uwagi! TVN, mężczyzna jest w tej chwili poszukiwany przez policję.

Sonda
Czy otrzymałeś/aś podwyżkę czynszu od spółdzielni?
Piątkowska: Rachunki za prąd mogą być większe niż czynsz za mieszkanie [Express Biedrzyckiej]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki