- Przed derbami województwa śląskiego większa presja ciążyła na Piaście Gliwice. Daniel Myśliwiec ma misję utrzymania drużyny w PKO BP Ekstraklasie, ale już teraz wiadomo, że będzie to wyjątkowo trudne zadanie.
- Inne humory panowały w GKS-ie Katowice. Podopieczni Rafała Góraka wygrali cztery mecze z rzędu i odbili się od dolnych rejonów tabeli. "Gieksa" była faworytem niedzielnej konfrontacji.
- Zdjęcia kibiców i krótką relację z meczu GKS - Piast znajdziecie w tym materiale.
GKS Katowice - Piast Gliwice, 15. kolejka PKO BP Ekstraklasy
Mecz GKS-u z Piastem zamykał sobotnie granie w PKO BP Ekstraklasie. Małe Derby Śląska miały być dla gospodarzy potwierdzeniem, że znaleźli się na właściwej ścieżce. W ostatnich trzech ligowych spotkaniach, ekipa Rafała Góraka zanotowała komplet zwycięstw, strzeliła 9 bramek i nie straciła żadnej. Piast musiał znaleźć sposób na defensywę GKS-u, ponieważ jego sytuacja jest po prostu fatalna. Przed startem 15. kolejki gliwiczanie tracili aż 7 punktów do bezpiecznej strefy, więc wygranych potrzebowali jak tlenu. Jak wyglądał ten mecz na trybunach? Zobaczcie galerię ze zdjęciami kibiców, obecnych na meczu GKS - Piast!
GKS Katowice - Piast Gliwice 1:3 (0:2) (Klemenz 90' - Drapiński 22', Klemenz sam. 25', Jirka 75')
Po pierwszej połowie miny kibiców GKS-u były nietęgie. Piast wyglądał na zdecydowanie bardziej zdeterminowaną drużynę. Podopieczni Daniela Myśliwca wyglądali dobrze w ofensywie i zostali za to nagrodzeni. Najpierw do siatki Rafała Strączka trafił Drapiński, a trzy minuty później do własnej bramki futbolówkę skierował Lukas Klemenz. Zespół Rafała Góraka próbował odpowiedzieć, ale miał kolosalne problemy z kreowaniem dogodnych sytuacji. W samej końcówce pierwszej odsłony zmagań, w polu karnym Piasta padł Adam Zrelak. Arbiter Paweł Raczkowski podyktował rzut karny, ale po konsultacji z sędziami VAR i obejrzeniu powtórek, cofnął swoją decyzję. - Piast wykazuje się większą determinacją, musimy podostrzyć w drugiej połowie - powiedział Rafał Strączek przed kamerami Canal+.
Po zmianie stron katowiczanie próbowali, ale ponownie brakowało konkretów. W 63. minucie w polu karnym Placha padł rezerwowy Ilia Shkurin, ale sędzia tym razem nie użył gwizdka. Białorusin przegrał też pojedynek "oko w oko" z Plachem, ale w tej sytuacji był na spalonym. Chwilę później groźnie z dystansu strzelał Patryk Dziczek, ale czujny na linii był Strączek.
W 75. minucie Piast wyprowadził kolejny cios. Erik Jirka dostał dobre podanie, wpadł w pole karne i pewnym strzałem pokonał golkipera "Gieksy". Daniel Myśliwiec nie ukrywał radości. Do samego końca przyjezdni kontrolowali przebieg rywalizacji. Honorową bramkę w 90. minucie zdobył Klemenz, który wykorzystał zamieszanie na przedpolu bramki Placha. To trafienie przyszło zbyt późno, aby katowiczanie mogli pomyśleć o punktach. Czerwona latarnia ligi zdobyła Nową Bukową i zakończyła dobrą serię zespołu Rafała Góraka. Nutka optymizmu zagościła u fanów z Gliwic przed przerwą reprezentacyjną. Z kolei GKS Katowice ma o czym myśleć. W sobotni wieczór wyglądał fatalnie w defensywie, a w przednich formacjach nie było lepiej.