Mężczyzn od tego czasu oddychał przez rurkę tracheostomijną. W 2018 roku zgłosił się do Centrum Onkologii w Gliwicach, gdzie został zakwalifikowany do rozległej transplantacji narządów szyi. 8 maja lekarze pobrali od zmarłego dawcy min. krtań, tchawicę, gardło, przełyk, tarczycę, mięśnie krótkie szyi oraz nerwy odpowiadające za funkcję ruchu i czucia krtani. Następnie wszczepili je biorcy podczas 12-godzinnej operacji.
Wcześniej od dawcy pobrano jeszcze szpik, który potem poddano specjalistycznej obróbce. Lekarze podali go 65-latkowi 10 dni po operacji, kiedy jego układ odpornościowy był osłabiony przez leki zapobiegające odrzuceniu przeszczepionych narządów. Obecnie pacjent jest w trakcie rehabilitacji głosowej. Może już normalnie oddychać i jeść.
To już drugi taki przeszczep połączony z transplantacją szpiku jaki wykonali lekarze z gliwickiej onkologii. Pierwszym pacjentem był 6 cio letni Tymek, który połknął tzw. kreta. Granulat wypalił mu nasadę języka, krtań, tchawice i przełyk aż do połowy żołądka. 4 miesiące temu gliwiccy lekarze przeszczepili mu zniszczone narządy. To był pierwszy taki przeszczep na świecie. Leczeniem obu pacjentów kierowali chirurg prof. Adam Maciejewski, który zasłynął wcześniej pionierskimi przeszczepami twarzy oraz hematolog prof. Sebastian Giebel.