- Tragiczny w skutkach wypadek kolejowy zabrał mi lewą rękę i obie nogi. Miałem pękniętą podstawę czaszki, oczodół, uraz kręgosłupa, potrzaskane narządy wewnętrzne. Zostałem wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną, moje serce dwukrotnie się zatrzymywało. Stanąłem oko w oko ze śmiercią - tak 21-latek z Sosnowca opisuje dramatyczne zdarzenie z lipca 2019 roku.
Igor w wyniku wypadku kolejowego stracił obie nogi i rękę. Lekarze toczyli dramatyczny bój, aby chłopak w ogóle żył. Udało się, ale dla mężczyzny, który traci tak wiele w jednym momencie to trauma na całe życie. Tym bardziej, że w tym samym czasie zmarł jego tata. Po kilku tygodniach Igor został wybudzony ze śpiączki. Jak sam mówi, miał ogromną chęć życia dzięki tym, którzy go wspierali. "Podjął rękawicę" i teraz mimo kalectwa chce wrócić do normalnego życia.
- Każdego dnia pokonuję swoje słabości i zmagam się z potwornym bólem, który nieustannie mi towarzyszy. Staram się odnaleźć w nowej rzeczywistości, choć nie jest łatwo. Wiem, że niepełnosprawność pozostanie ze mną do końca życia - mówi sosnowiczanin.
Aby poczuć namiastkę normalnego życia zbiera pieniądze na protezy. Dzięki nim będzie mógł wykonywać choć część czynności. Tak, jak przed wypadkiem. Będzie potrzeba ogromnej cierpliwości, bowiem rehabilitacja i nauka życia z protezami do łatwych nie należą. Teraz jednak potrzebne są przede wszystkim środki pieniężne. Zakup trzech protez kosztuje bardzo dużo. Rodziny Igora nie stać na to, by je sfinansować. Dlatego na portalu siepomaga.pl trwa zbiórka na rzecz chłopaka. Potrzeba ponad pół miliona złotych.
Aby pomóc Igorowi, wystarczy wejść TUTAJ wspomóc chłopaka przynajmniej drobną kwotą.
Podcasty
Playlisty tematyczne
