Teneryfa

i

Autor: Hans/cc/pixabay.com Teneryfa

Kasują kopciuchy. Rybnicki olimpijczyk UCIEKA OD SMOGU na… wyspę

2020-01-13 21:23

W Rybniku mają prze… dymione, smogiem. Każdy krok ku temu, że w tym mieście jest mniej kopciuchów, ma wielką wartość. Prawie 22 mln zł pójdzie na likwidację ok. tysiąca tzw. kafloków, czyli pieców opalanych węglem kamiennym.

466 mieszkań i 12 budynków, własność komunalna, zostanie zmodernizowanych. Piece węglowe wyburzone. W ich miejsce zamontowane będą dwufunkcyjne gazowe piece kondensacyjne, a tam, gdzie jest to możliwe, domy będą podłączone do miejskiej sieci ciepłowniczej. Rybnicki magistrat informuje, że „dodatkowo w celu znaczącego obniżenia kosztów ogrzewania ekologicznymi źródłami ciepła w każdym z budynków zostaną docieplone ściany, dachy/stropodachy oraz wymienione okna i drzwi” Inwestycja w Boguszowicach-Osiedlu oraz Śródmieściu będzie ukończona w 2025 r. i pochłonie 21,7 mln zł. Program w znacznej mierze będzie finansowany z dotacji unijnych.

Ambitnym celem władz Rybnika jest, by od 2025 r. nie było w mieście już mieszkań komunalnych i innych pomieszczeń należących do gminy, które są ogrzewanych węglem kamiennym i byle czym innym. Na razie magistrat przypomina mieszkańcom, że do końca 2021 r. muszą (ustawa antysmogowa!) wymienić kotły węglowe eksploatowane dłużej niż 10 lat. Jest jeszcze trochę czasu. A co grozi, gdy ktoś nie dostosuje się do postanowień ustawy? Grzywna, do 5 tys. zł. Nic dziwnego, że ci rybniczanie, których na to stać, opuszczają miasto w tzw. sezonie grzewczym. Tak np. uczynił (podajemy za „Dziennikiem Zachodnim”) olimpijczyk, mistrz windsurfingu, Mirosław Małek. Sportowiec, mocno zaangażowany w akcje antysmogowe, „wyprowadził się z rodziną na okres grzewczy na Teneryfę, gdzie będzie prowadził zajęcia. Do Rybnika wróci gdy zakończy się okres grzewczy”. Wszyscy rybniczanie nie przezimują w ciepłych krajach.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki