Koronawirus na Śląsku: Zakażony pracownik sądu. Dyrekcja zignorowała zagrożenie?

i

Autor: Wikipedia Koronawirus na Śląsku: Zakażony pracownik sądu. Dyrekcja zignorowała zagrożenie?

Koronawirus na Śląsku: Zakażony pracownik sądu. Zagrożenie zostało zignorowane?

2020-06-18 11:58

Pracownik Sądu Okręgowego w Katowicach, który woli pozostać anonimowy, w rozmowie z "Super Expressem" zdradza kulisy postępowania placówki po tym, jak wykryto w niej zakażenie koronawirusem. Jego zdaniem, doszło do zaniedbań, a zagrożenie zostało "zignorowane". Rzecznik odpiera zarzuty. Sprawdźcie, o co poszło!

8 czerwca do Sądu Okręgowego przy ul. Francuskiej w Katowicach, według relacji jednego z pracowników tej placówki, miał przyjść pracownik z objawami zakażenia koronawirusem. - Miał m.in. wysoką gorączkę - mówi dla "Super Expressu" osoba, która woli pozostać anonimowa. Test na koronawirusa potwierdził te obawy: pracownik oddziału administracji był zakażony koronawirusem.

Zdaniem naszego rozmówcy, o zaistniałej sytuacji nie poinformowano pracowników, którzy o wszystkim dowiedzieli się pocztą pantoflową. Także o tym, że członek rodziny osoby zakażonej pracuje w drugim budynku sądu przy ul. Andrzeja.

- Osoba zakażona miała kontakt z wieloma osobami, a na kwarantannę skierowano jedynie prezes sądu i sekretarkę. Warto zaznaczyć, że wejście do budynku odbywa się bez mierzenia temperatury, jest jedynie dezynfekcja rąk - podkreśla pracownik.

Skontaktowaliśmy się z rzecznikiem prasowym Sądu Okręgowego w Katowicach, by zapytać o tę sprawę.

- Rzeczywiście jeden z pracowników jest na kwarantannie w związku z zakażeniem koronawirusem. Wszystko jest już jednak pod kontrolą sanepidu i wszelkie decyzje dotyczące działań są tam podejmowane. Nie ma niebezpieczeństwa - zapewnia Marian Zawała.

Jak dodaje rzecznik, pracownicy, którzy mogli mieć kontakt z zakażonym, również przebywali na kwarantannie. - Takie decyzje zapadają "z urzędu" przez sanepid - tłumaczy Zawała.

To kolejny przypadek wykrycia zakażenia koronawirusem w katowickim sądzie. Na początku maja, jak pisała "Gazeta Wyborcza", pracownicy wydziału I cywilnego Sądu Okręgowego w Katowicach dostali "zakaz przychodzenia do pracy", bo jedna z osób z sekretariatu miała koronawirusa. Zakazem nie objęto jednak pracowników mieszczącego się na tym samym piętrze wydziału II.

Super Raport 17 VI (goście: Fogiel, Dudek, Łapiński)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki