Pan Piotr nie może oddać osocza dla chorych na COVID-19. Dlaczego? To POWAŻNY problem

i

Autor: Mat. prasowe Pan Piotr nie może oddać osocza dla chorych na COVID-19. Dlaczego? To POWAŻNY problem

Koronawirus. Pan Piotr UJAWNIA: "Nie pozwolili mi oddać osocza". Jest POWAŻNY problem

2020-11-23 12:38

Przybywa osób zakażonych koronawirusem, ale także tych, którzy pokonali COVID-19 i chcą oddać osocze, by pomóc w tej walce innym. Problem w tym, że jeśli nie przeszliśmy choroby "oficjalnie" i nie dostaliśmy skierowania na badanie w kierunku przeciwciał od lekarza, musielibyśmy sami zapłacić za test, by pomagać. Z tak kuriozalnym obrotem spraw spotkał się w Bielsku-Białej pan Piotr, pochodzący z Małopolski.

Koronawirus. Pan Piotr nie mógł oddać osocza dla chorych na COVID-19

Pan Piotr mieszka na co dzień w Jawiszowicach (pow. oświęcimski, woj. małopolskie), ale od lat oddaje krew w Bielsku-Białej (woj. śląskie). Po przebyciu zakażenia koronawirusem, chciał oddać osocze dla chorych na COVID-19, by pomóc innym w tej nierównej walce. Niestety, nie mógł tego zrobić, bo nie przeszedł "oficjalnej procedury zakażenia i wyzdrowienia". O co chodzi? - Chorowałem przez dwa tygodnie i miałem wszystkie objawy zakażenia koronawirusem: brak węchu i smaku, gorączkę i tak dalej. Lekarz zdecydował jednak, że test nie jest konieczny i kazał ten okres przeczekać - mówi w rozmowie z "SE" pan Piotr. - Gdy objawy minęły, a ja wyzdrowiałem, postanowiłem pomóc innym. Spotkałem się z odmową - dodaje. Winne okazały się... procedury. 

Koronawirus. Aby pomagać, trzeba zapłacić za badanie. "Absurdalne"

Skoro pan Piotr nie miał oficjalnego testu na koronawirusa, lekarz nie zlecił mu również badania na przeciwciała w kierunku możliwości oddawania osocza dla chorych na COVID-19. Jeśli więc pan Piotr chciałby pomóc, musiałby sam zapłacić za badanie i je wykonać. - Zrobiłem test płytkowy prywatnie i wyszedł pozytywnie, ale okazało się, że to nie wystarczy - mówi mężczyzna. - Absurdalne jest to, że mamy wielką akcję pobierania osocza i ratowania ludzkiego życia, ale jeśli ktoś chce pomóc, to najpierw musi wydać własne pieniądze - dodaje. Test w laboratorium kosztuje od 50 złotych wzwyż, w zależności od tego, w jakiej placówce się go wykonuje. Problem, na który zwraca uwagę pan Piotr, jest poważny, ponieważ rośnie liczba ozdrowieńców "nieformalnych", którzy mogliby pomóc chorym, lecz nie decydują się na to, bojąc się dodatkowych kosztów, jakie ich czekają. Sprawdziliśmy, jak wygląda procedura oddawania osocza. 

Koronawirus. Procedury oddawania osocza dla chorych na COVID-19

Pobieraniem osocza zajmują się Regionalne Centra Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, które znajdują się w każdym województwie. Zacznijmy jednak od podstaw. Kto to jest ozdrowieniec? To osoba, u której wykryto wcześniej obecność wirusa SARS-CoV-2 za pomocą badania PCR lub testem antygenowym (może przebyć zakażenie bezobjawowo lub objawowo o różnym stopniu nasilenia objawów COVID-19) lub osoba, która nie miała wcześniej stwierdzonego zakażenia, ale obecnie w jej krwi wykrywa się przeciwciała przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 w klasie IgG (metodą ilościową), bez konieczności wykonywania badań wymazu z nosogardzieli metodą PCR. Jest jednak jedno "ale". - Fakt przebycia ciężkiej infekcji dróg oddechowych, bez potwierdzenia patogenu, który spowodował infekcję nie pozwala nam traktować takiej osoby jako ozdrowieńca COVID-19 / SARS-CoV-2 - zastrzegają w centrum krwiodawstwa. 

RCKiK nie zleca wykonywania badań przeciwciał oraz wymazów. Wymazy są wykonywane na zlecenie lekarzy POZ, którzy sprawują opiekę nad pacjentem w czasie infekcji, natomiast przeciwciała można wykonać komercyjnie w laboratorium. Jest to jednak usługa płatna. 

Koronawirus. Kto może być dawcą osocza? 

Kto może być dawcą osocza? Wszystkie osoby, które spełniają kryteria kwalifikacji określone w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 11 września 2017 r. w sprawie warunków pobierania krwi od kandydatów na dawców krwi i dawców krwi (Dz.U.2017 poz. 1741) oraz:

  • Przechorowały COVID-19, zostały uznane za wyleczone i czują się zdrowe oraz minęło co najmniej 28 dni od zakończenia objawów/ zakończenia izolacji,
  • Przeszły bezobjawowe  zakażenie wirusem SARS-CoV-2 oraz minęło 18 dni od zakończenia izolacji (bez wykonywania badań kontrolnych metodą PCR),
  • Osoba, która nie miała stwierdzonego zakażenia, a obecnie w jej krwi wykrywa się przeciwciała przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 u których minął okres co najmniej 14 dni od dodatniego wyniku na obecność przeciwciał,
  • Są w wieku 18-60 lat, dawcy wielokrotni są przyjmowani do 65 roku życia,
  • Wyrażą pisemną zgodę na zastosowanie osocza w badaniach klinicznych oraz na frakcjonowanie.

- W celu zakwalifikowania dawcy do oddania osocza, które może zostać wykorzystane do leczenia pacjentów z ciężką postacią kliniczną zakażenia SARS-CoV-2 niezbędne jest potwierdzenie przechorowania, dlatego należy przedstawić co najmniej jeden z dokumentów: informacja z aplikacji pacjent.gov.pl (np. wydrukowany zrzut z ekranu), decyzję Sanepidu o zwolnieniu z kwarantanny (z informacją o zachorowaniu), informację o dodatnich wynikach badań wymazów wykonanych metodą PCR, informację o wynikach badań ilościowych stwierdzonych przeciwciał anty-SARS-CoV-2 klasy IgG - mówią w RCKiK. 

Sonda
Czy oddałbyś osocze dla chorych na COVID-19, gdybyś miał taką możliwość?
Pierwszy pacjent wyleczony osoczem ozdrowieńca

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki