Powrót pingwinów był wydarzeniem sporej wagi, skoro w uroczystym otwarciu pawilonu dla tych ptaków uczestniczył m.in. marszałek śląski Jakub Chełstowski, wicemarszałek Wojciech Kałuża oraz Izabela Domogała, członek zarządu województwa. – To znakomita informacja dla wszystkich, którzy odwiedzają nasze ZOO, miejsce, w którym kolejne pokolenia mieszkańców regionu mają możliwość uczenia się i poznawania zwierząt niewystępujących w naszym kraju. Chcemy, by Śląski Ogród Zoologiczny łączył tradycję z nowoczesnością, poszerzał swoją ofertę i był coraz bardziej atrakcyjny dla odwiedzających – powiedział (17 lutego) dziennikarzom marszałek śląski.
Faktycznie, 43 lata bez pingwinów w śląskim ZOO, to szmat czasu. Ale to już było. Bo teraz są i pingwiny, i pawilon dla nich. Pingwiny będzie można oglądać, ale pawilon nie będzie dostępny dla odwiedzających. Warto wiedzieć, że jego budowę (w miejscu, w którym kiedyś był wybieg dla nosorożców) skończono w listopadzie 2019 r. Za 5 mln zł wybudowano „budynek z zapleczem gospodarczym oraz basenem zewnętrznym o pojemności 220 m sześc., przy którym w sezonie letnim obserwować będzie można zwierzęta”.
Od 28 stycznia w Chorzowa aklimatyzuje się pierwsza grupa pingwinów Humboldta – 11 ptaków (4 samice i 7 samców) przywieziono z ZOO w Koszycach, ze Słowacji. Pingwiny na wybieg zewnętrzny zostaną wypuszczone, gdy temperatura w dzień i w nocy będzie ustabilizowana, gdy w nocy nie będzie poniżej zera. Śląskie ZOO planuje, że do Chorzowa dotrą jeszcze dwa transporty pingwinów. Naturalnym siedliskiem pingwinów Humboldta są wybrzeża Chile i Peru. Ptaszki dorastają do 70 cm i ważą do ok. 6 kg. Gatunek ten zagrożony jest wyginięciem. Obecnie liczebność ich populacji szacuje się na około 32 tys. osobników.
Polecany artykuł:
Podcasty
Playlisty tematyczne
