Zwłoki nagiej kobiety przykryte kurtką za sklepem. W Raciborzu doszło do brutalnego zabójstwa
Szokujące szczegóły makabrycznego odkrycia, jakiego dokonał przypadkowy przechodzień we wtorek, 21 maja, w Raciborzu. Mężczyzna w centrum miasta natrafił na nagie zwłoki kobiety, które leżały za sklepem, niedaleko pustostanu. O sprawie natychmiast powiadomił służby, a te od razu wszczęły dochodzenie. Teraz na jaw wychodzą szokujące szczegóły ustaleń, jakich dokonali śledczy. Prokuratura ujawniła, że doszło do zabójstwa, do którego przyznały się dwie osoby - 45-letni mężczyzna i 40-letnia kobieta.
– To było przypadkowe spotkanie. Sprawcy i ofiara spożywali wspólnie alkohol. Przedstawiono im zarzut zabójstwa. Prokurator wystąpił z wnioskiem do sądu o tymczasowe aresztowanie – przekazała w rozmowie z "Faktem" Agata Dołhasz, prokurator rejonowa w Raciborzu.
Wiadomo, że ofiara morderstwa miała 46 lat - nie ustalono jak dotąd jej dokładnych personaliów. Kobieta miała przyjechać do Raciborza trzy miesiące temu. Nie jest mieszkanką Raciborza ani woj. śląskiego. Jak nieoficjalnie dowiedział się "Fakt", zmarła miała być również wykorzystana seksualnie przez 45-letniego zatrzymanego. Chodzi o dokonanie tzw. "innej czynności seksualnej", co śledczy zarzucają mężczyźnie.
W lesie w Tychach znaleziono zwłoki. Policja prosi o pomoc w identyfikacji. Rozpoznajesz tego mężczyznę? ZOBACZ ZDJĘCIA: