KWK Krupinski

i

Autor: Hanys90

Nie będzie Niemiec tu fedrował! WZZ „Sierpień 80” ws. sprzedaży KWK „Krupiński”

2020-12-14 19:20

We wtorek (15 grudnia) w Katowicach Artur Soboń, wiceminister aktywów państwowych ma spotkać się z przedstawicielami górniczych związków zawodowych, by rozmawiać o umowie społecznej dotyczącej transformacji górnictwa węgla kamiennego. Dzień wcześniej Bogusław Ziętek, lider WZZ „Sierpień 80” przesłał do wiceministra list, w którym stwierdził, że „kopalnie o dużych zasobach węgla są likwidowane po to, aby ich złoża zostały później przejęte przez prywatne, zagraniczne podmioty”.

O co chodzi? Chodzi o kopalnię „Krupiński” w Suszcu zamkniętą w 2017 r. (mimo sprzeciwu związkowców i opinii wielu ekspertów), a na którą to ochotę mają zagraniczni inwestorzy. Kupnem kopalni jest zainteresowana m.in. brytyjska spółka Tamar Resources, która jeszcze przed nastaniem epidemii deklarowała, że gotowa jest zainwestować 850 mln zł w ponowne otwarcie zakładu. Złożami węgla zainteresowana jest też niemiecka spółka HMS Bergbau „Sierpień 80” w listopadzie zapytał (pisemnie) wiceministra Sobonia, czy kopalnię obejmie obcy kapitał. W odpowiedzi związkowcy otrzymali zapewnienie, że „ewentualny zakup infrastruktury” KWK „Krupiński” miałby na celu rozpoczęcie eksploatacji w nowych złożach węgla koksowego, nie ma zatem mowy o ponownym uruchomieniu wydobycia w kopalni Krupiński. 

„Szanowny Panie Ministrze, bogactwem narodowym nie jest infrastruktura stworzona przez człowieka, ale jest nim złoże bogactw naturalnych. Jastrzębska Spółka Węglowa specjalizująca się wydobyciu węgla koksującego i przetwarzaniu go w koks znajduje się w odległości ok. 20 kilometrów od złóż, które Pański rząd chce sprzedać obcemu kapitałowi. To dlaczego przy pomocy infrastruktury KWK Krupiński przed rokiem 2017 nie rozpoczęliśmy eksploatacji tych złóż? Dlaczego do tej pory udowadnialiście, że w Polsce nie opłaca się wydobywać tego węgla? Nadal uważamy, że skoro nie potrafimy w ekonomiczny sposób wydobywać węgla, czy to energetycznego czy koksującego, to powinniśmy go pozostawić przyszłym pokoleniom a nie pozwalać go eksploatować obcemu kapitałowi (w tym przypadku niemieckiemu)…” – pisze do wiceministra przewodniczący „Sierpnia 80”.

W jego opinii sprzedaż „Krupińskiego” obcemu kapitałowi byłaby działaniem na niekorzyść Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która – podkreśla Ziętek – „w różnych okresach boryka się z silną konkurencją rynków azjatyckich, co generuje niską cenę, a my dodatkowo chcemy tę konkurencję wzmocnić nowoczesną kopalnią znajdująca się 20 km od naszej spółki węglowej (…).

Energia z paliw kopalnych czy energia odnawialna?

Ziętek pyta rządowego urzędnika odpowiedzialnego w resorcie za restrukturyzację górnictwa węglowego, dlaczego kopalnię zamknięto, bo wydobycie było nieopłacalne, a zagraniczni inwestorzy chcą ją kupić? „Niemieccy inwestorzy twierdzą, że jest to inwestycja super opłacalna, na której zarobią miliardy. Proszę mi powiedzieć Panie Ministrze, jak to jest, że im się opłaca to, co nam się nie opłaca? Jak to jest, że oni chcą budować kopalnie w miejscach, w których my je likwidujemy? Jak to jest, że oni widzą świetny interes tam gdzie my nie umiemy zarabiać? I w końcu dlaczego Unii Europejskiej, a w ślad za nią polskiemu rządowi, przeszkadza polska, państwowa kopalnia, a nie przeszkadza kopalnia prywatna w posiadaniu obcego (niemieckiego) kapitału?”.

Przewodniczący Ziętek kończy list prośbą: „Wobec wagi problemu proszę o odpowiedź, czy rzeczywiście polski rząd ma zamiar wyrazić zgodę na przejecie złóż po kopalni „Krupiński” przez obcy kapitał, i czy taki sam scenariusz jest pisany dla innych przeznaczonych do pośpiesznej likwidacji kopalń?”. Już tylko z uwagi na tę kwestię należy założyć, że rozmowy rząd-górnicy będą trudne, zaś przypadek „Krupińskiego” to nie jedyna przeszkoda na drodze do przypieczętowania umowy społecznej.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki