Niespokojny i niebezpieczny Sylwester w Beskidach

i

Autor: www.pixabay.com Niespokojny i niebezpieczny Sylwester w Beskidach

Niespokojny i niebezpieczny Sylwester w Beskidach

2019-01-01 10:47

Pełne ręce roboty w Sylwestra mieli ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR. Brali udział w akcji poszukiwawczej w rejonie Pilska i na Babiej Górze. Pomoc potrzebowali  turyści w schroniskach, uskarżający się na różne dolegliwości.


Odnalazła się para narciarzy, którzy zabłądzili w rejonie Pilska. Z powodu bardzo trudnych warunków panujących w górach stracili orientację w terenie.  Głęboki śnieg, połamane drzewa w lesie oraz trudny, stromy teren był powodem, że nie byli w  stanie wrócić po swych śladach. Na szczęście mieli w telefonie zainstalowaną aplikację „Ratunek”. To prawdopodobnie uratowało im życie. Zostali odnalezieni w Roztoce przez patrol ratowników ze stacji na Hali Miziowej.

Na Markowych Szczawinach goprowcy musieli  sprowadzić z kolei na Przełęcz Krowiarki turystę, który zabłądził pomiędzy Babią Górą a Gówniakiem. „Tu również pomocna była aplikacja „Ratunek”.

W schronisku na Klimczoka turysta zgłosił problemy z oddychaniem oraz drętwienie kończyn, a rodzice 11-letniej dziewczynki silne bóle brzucha. Ratownicy GOPR dotarli do chorych. Mężczyzna został odwieziony do Szczyrku, a nastolatka trafiła pod opiekę lekarzy.

Ratownicy pomogli też kobiecie, która złamała rękę na trasach biegowych na Kubalonce. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki