Hejt pielęgniarka

i

Autor: Fb repro Kaz

Ohydny atak na pracownicę gliwickiego szpitala

2020-04-29 6:56

Zlinczowali moją mamę, bo jest pielęgniarką. Wczesnym rankiem pani Bogusława wybierała się do pracy, by być znowu ze swymi pacjentami w Szpitalu Miejskim nr 4 w Gliwicach (woj. śląskie). Gdy podeszła do samochodu włos zjeżył się jej na głowie. Auto było pomazane czerwoną farbą, opony poprzebijane. Ktoś uszkodził wóz, bo doszedł do wniosku, że pielęgniarka jest zagrożeniem. Jednak gliwiczanki nie wystraszył. Pielęgniarka zadeklarowała, że nigdy nie zostawi ludzi potrzebujących pomocy.

Lekarze, pielęgniarki i inni pracownicy służby zdrowia już nie słyszą oklasków, gdy po pracy wracają do domów. Teraz są wytykani palcami, słyszą, żeby się wynieśli gdzieś indziej. Przykład pani Bogusławy nie jest niestety wyjątkiem.
O sprawie poinformowała córka pielęgniarki. Pani Aleksandra wrzuciła zdjęcia pokazujące zniszczone auto na portal społecznościowy. - Objawy hejtu i ataki na pracowników służby zdrowia w czasach COVID-19, przekraczają moje możliwości pojmowania. Nie pozwólmy, by ci, którzy robią teraz najwięcej, abyśmy mogli powrócić do normalności - zamiast wdzięczności - czuli się piętnowani – apelowała córka pielęgniarki.
Kto wysmarował samochód farbą i przebił w nim opony ustala teraz gliwicka policja. Jeśli jednak wandal miał na celu zastraszenie dzielnej pani Bogusi, to ta sztuka mu się nie udała. - Nie dajmy się zastraszyć tym prymitywnym ludziom, którzy nie widzą w nas wsparcia, a wrogów, którzy zakażają. Róbmy swoje. Mimo wszystko pomagajmy i nieśmy pomoc tym, którzy tego od nas oczekują – napisała ofiara hejtera.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki