Patostreamerzy w ohydny sposób znęcali się nad dwoma młodymi dziewczynami. Teraz są w Egipcie i kpią z polskiego wymiaru sprawiedliwości
Do tych skandalicznych scen doszło w nocy z 18 na 19 listopada w Bytomiu. Wtedy dwóch patostreamerów - Kawiaq, czyli Marcin F (18 l.) i Bartłomiej K. zwany w sieci "Tucznikiem" postanowili "zabawić" się kosztem dwóch młodych dziewczyn. Jednej z nich mężczyźni podawali alkohol czy "proszek do prania". Nagle stan zdrowia młodej kobiety zaczął się na tyle pogarszać, że leżała ona we własnych wymiocinach. To wprawiło patostreamerów w panikę. Jeden z nich zadzwonił po pogotowie, ale krótko później oboje postanowili półnagą i nieprzytomną dziewczynę wyrzucić z mieszkania. Potem mężczyźni znaleźli sobie kolejną ofiarę. Wynajęli pokój w hotelu w Bytomiu, zaprosili tam inną dziewczynę i nad nią również się znęcali. Młodej kobiecie m.in. wylano wódkę na twarz. Jeden z patostreamerów uderzał ją butelką po głowie, aż dziewczynie pękł łuk brwiowy. Potem Kawiaq i Tucznik pozostawili dziewczynę całą we krwi w hotelu, a sami uciekli do Egiptu, śmiejąc się z polskiego wymiaru sprawiedliwości. Nagraniami zajmują się śląscy policjanci oraz Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości. Teraz głos w tej bulwersującej sprawie postanowiła zabrać matka jednego z patostreamerów, która w rozmowie z "Faktem" wyznała, co myśli na temat zachowania syna.
Matka patostreamera Kawiaqa skomentowała zachowanie swojego syna
Anna S., czyli matka Kawiaqa przekazała w rozmowie z dziennikarzami "Faktu", że jej syn jest dobrym dzieckiem, na które zawsze może liczyć w trudnych chwilach. Po rozwodzie rodziców Kawiaq, czyli Marcin F., zamieszkał ze swoim ojcem w Sosnowcu. Pani Anna przekazała, że jej syn uczy się w szkole średniej, natomiast nie wyjaśniła, dlaczego nie przebywa w szkole, tylko wysyła filmiki z Egiptu. Mama patostreamera uważa, wszystko, co robi teraz jej syn, jest wyrazem młodzieńczego buntu. Postanowił iść drogą na skróty i dał się wciągnąć w Internet, bo myśli, że zrobi wielkie pieniądze i wielką karierę. Podkreślała w rozmowie z "Faktem", że wszystko Marcinowi minie, potrzeba tylko czasu, by wydoroślał. Anna S. powiedziała także, że jeśli jednak jej syn kogoś skrzywdzi, to będzie musiał za to odpowiedzieć. Zgadzacie się z taką opinią?
Prokuratura Okręgowa w Katowicach: wszczęto śledztwo ws. patostreamerów
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek przekazała w czwartek PAP, że w związku z tymi zdarzeniami wszczęto śledztwo. - Śledztwo prowadzone jest m.in. w sprawie nieudzielenia pomocy jednej z pokrzywdzonych i spowodowania obrażeń ciała u drugiej pokrzywdzonej - poinformowała rzeczniczka prokuratury. Potwierdziła wcześniejsze informacje policji, że obie pokrzywdzone są pełnoletnie.
- W śledztwie wykonywane są niezbędne czynności, mające na celu wyjaśnienie tej sprawy - zaznaczyła prokurator i dodała, że na tym etapie postępowania prokuratura nie będzie udzielała bliższych informacji.