Zabrze: Zatrzymanie oszusta

i

Autor: Policja Zabrze

Pieluchowy oszust ZATRZYMANY przez policję. Tłumaczenie bawi do łez

2019-10-08 8:07

Krótko ścięte włosy, bluza z napisem "Stadionowi fanatycy", szare dresowe spodnie - pewnie wielu z czytelników przy takim opisie wyobraża sobie pospolitego kibica. I nic dziwnego, bo taki też panuje stereotypowy wizerunek stadionowego krzykacza. Identycznie wygląda młody mężczyzna zatrzymany przez zabrzańską policję. Ale wbrew pozorom nie jest sprawca kolejnych chuligańskich wybryków.

Otóż zatrzymany 20-latek to prawdziwy "biznesmen", ale przy okazji typ spod ciemnej gwiazdy! Pieniądze zarabiał nieuczciwie na... sprzedaży dziecięcych pieluch! Trudnił się również handlem odzieżą i chemią gospodarczą. Ale jego działania nie były uczciwe. Mężczyzna brał bowiem udział w procederze, z którym zabrzańscy policjanci walczą od kilku miesięcy.

Przestępcy działali w bardzo prosty sposób. W internecie ogłaszali oferty sprzedaży wyżej wymienionych produktów. Kiedy już klient przesłał żądaną gotówkę, znikali bez śladu. Oczywiście towar nie trafił nigdy w ręce klienta. Zabrzańskiej policji udało się do tej pory zatrzymać dwie osoby, trzecia zgłosiła się po jakimś czasie na komendę. Wszyscy podejrzani są mieszkańcami Zabrza. Pierwszy z zatrzymanych (20-latek) usłyszał łącznie 32 zarzuty dotyczące oszustw. Drugiemu mężczyźnie w wieku 18-lat przedstawiono 12 takich zarzutów, natomiast 20-letnia kobieta, która zdecydowała sama zgłosić się do policjantów, usłyszała 6 zarzutów za oszustwa internetowe. Podejrzanym grozi za to do 8, lub nawet do 12 lat więzienia, jeśli pojawią się kolejne zarzuty.

Widoczny na zdjęciu wyżej 20-latek jest zatem czwartym podejrzanym o prowadzenie nielegalnej działalności. Policjanci zatrzymali go, gdy szedł do swojej matki. Zaczął uciekać, ale to nic nie dało. Zaskakujące było tłumaczenie 20-latka. Jak powiedział funkcjonariuszom uciekał przed nimi, bo myślał, że są przebierańcami.

Mężczyznę trudno było schwytać, bo nie miał stałego miejsca zamieszkania. Ale wiadomo było, że zdecydowaną większość czasu spędza w Zabrzu. Łącznie mężczyzna usłyszał zarzuty za 169 oszustw internetowych. Okazuje się jednak, że miał na sumieniu także inne "wybryki" - kradzieże i uszkodzenie ciała.

- 5 października zabrzański sąd zastosował wobec podejrzanego 3-miesięczny areszt. Za oszustwa grozi mu do 8 lat więzienia. Jednak przy tej ilości popełnionych przestępstw kara może być surowsza - nawet do 12 lat więzienia - podaje zabrzańska komenda.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki