To prawdziwy happy end w historii tego przepięknego i sympatycznego psiaka. Herman do tej pory nie miał szczęśliwego żywota. – Został odebrany właścicielowi. Przez bardzo długi czas przebywał zamknięty w kojcu, bez żadnych spacerów. Sądząc po jego wychudzonej sylwetce, nie dostawał regularnych posiłków – mówi Daria Morawska z Urzędu Miasta w Mysłowicach.
Gdy Herman znowu doszedł do formy, strażnicy złożyli mu „ofertę” wstąpienia do służby. Pies z niej skwapliwie skorzystał i zamieszkał na terenie komendy. – Od niedawna zajmujemy budynki po straży pożarnej, jest to bardzo duży obszar. Herman dostał nowy kojec, zakupiony przez sponsora. Będzie miał zapewnione długie spacery – zapewnia komendant mysłowickiej straży miejskiej Dawid Skutela.