Pożar hali w Chorzowie

i

Autor: UM Chorzów Pożar hali w Chorzowie

Podpalił halę, a potem się zastrzelił? Nowe fakty w sprawie pożaru w Chorzowie

2021-07-21 11:48

Pożar hali przy ul. Piotra Skargi w Chorzowie miał miejsce 21 czerwca. W środku budynku znaleziono zwłoki mężczyzny. Zginął on w wyniku rany postrzałowej. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Konieczna była sekcja zwłok. Śledczy chcieli wyjaśnić, czy 40-latek został zastrzelony czy może sam targnął się na swoje życie. Ustalono najbardziej prawdopodobną wersję wydarzeń.

Pożar hali w Chorzowie miał miejsce w poniedziałek, 21 czerwca, przy ulicy Piotra Skargi. Ogień pojawił się w hali magazynowej i warsztacie samochodowym o wymiarach 20 na 50 metrów i wysokości 4 metrów. Gęste kłęby dymu były widoczne z odległości nawet kilku kilometrów. Na miejsce natychmiast wysłano strażaków. Do akcji – zgodnie z informacjami rzecznika chorzowskiej straży pożarnej kpt. Tomasza Szymańskiego - zadysponowano ogółem 16 zastępów straży i 44 ratowników. Początkowo nie było informacji o jakichkolwiek poszkodowanych, jednak we wtorek rano Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego podało do wiadomości, że jest jedna ofiara śmiertelna. Miała ona ranę postrzałową głowy. - Owszem, mężczyzna miał ranę głowy, natomiast jaka była przyczyna jej powstania, to wykaże sekcja zwłok mężczyzny - mówił nam wówczas Sebastian Imiołczyk, rzecznik chorzowskiej policji.

Prokuratura potwierdziła, że przy mężczyźnie znaleziono broń. Sekcja zwłok z kolei wykazała, że 40-latek zginął od rany postrzałowej. Czy to było zabójstwo? Wstępnie śledczy wykluczyli tę tezę. Za najbardziej prawdopodobną uważają targnięcie się mężczyzny na swoje życie. Możliwe, że mężczyzna najpierw podłożył ogień, a potem odebrał sobie życie. Na razie jednak nie jest znany motyw działania 40-latka.

Zabił ciężarną Gosię i jej córkę Laurę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki