śmieci

i

Autor: TOMASZ MATUSZKIEWICZ/SUPER EXPRESS śmieci

Afera śmieciowa. Policja weszła do gabinetu prezydenta Mysłowic! Trwają czynności

Policjanci złożyli "wizytę" prezydentowi Mysłowic. Od rana prowadzone się czynności w Urzędzie Miasta w Mysłowicach, policja zabezpieczyła telefony i komputery. Jak udało nam się ustalić działania mają związek ze składowiskiem niebezpiecznych odpadów w Mysłowicach Brzezince.

Śledczy weszli do urzędu w Mysłowicach! Trwają czynności

To nie był dobry poranek dla prezydent Mysłowic. Policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, weszli do Urzędu Miasta 15 grudnia i zabezpieczyli wszystkie nośniki elektroniczne oraz dokumenty. Mieli ze sobą nakaz przeszukania i zabezpieczenia materiałów. Te informacje potwierdza rzecznika policji Aleksandra Nowara.

- Potwierdzam. Policjanci z wydziału przestępstw gospodarczych prowadzą czynności w tej sprawie. Na razie nie udzielamy więcej informacji - poinformowała Nowara.

Jak udało nam się ustalić, sprawa ma związek z niebezpiecznymi odpadami, składowanymi w Mysłowicach Brzezince. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Katowicach. Na początku listopada, prokurator Agnieszka Wichary informowała, że jest ono w początkowej fazie.

- Potwierdzam zlecenie czynności policji. Śledztwo jest prowadzone pod kątem oszustwa na szkodę miasta, w związku z procedurą utylizacji odpadów. Tyle na razie mogę powiedzieć. Czynności wciąż trwają. Zebrany materiał będzie analizowany - poinformowała Agnieszka Wichary, rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Katowicach.

Składowisko miało zostać zlikwidowane w październiku. We wrześniu prezydent miast informował, że każdego dnia wyjeżdża przynajmniej siedem transportów niebezpiecznych odpadów.

Przypominamy. Przy ulicy Brzezińskiej 50, miało znajdować się według szacunków 8 tysięcy ton odpadów. Wywóz odpadów odbywał się dzięki środkom rządowym, które Mysłowice otrzymały w formie dofinansowania. W sumie na usunięcie odpadów miasto miało wydać 94 miliony złotych.

Zezwolenie na ich składowanie odpadów na działce w Brzezince wydał Edward Lasok, który był prezydentem Mysłowic przed Dariuszem Wójtowiczem. Sprawa ciągnie się od 2018 roku.

Urzędnicy mówią o kontroli w UM

Na stronie Urzędu Miasta w Mysłowicach pojawił się komunikat, w związku z prowadzonymi czynnościami policji i prokuratury.

"W Urzędzie Miasta Mysłowice trwa kontrola Prokuratury Regionalnej w Katowicach dotycząca przywozu i wywozu odpadów niebezpiecznych z dzielnicy Brzezinka. Postępowanie zostało zainicjowane zawiadomieniem Zastępcy Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Katowicach.

Aktualnie zachodzi konieczność zabezpieczenia jako dowodu do sprawy dokumentacji dotyczącej realizacji przedsięwzięcia związanego z unieszkodliwieniem odpadów niebezpiecznych, nielegalnie zgromadzonych w Mysłowicach przy ul. Brzezińskiej 50.

Postępowanie Prokuratury ma na celu zbadanie okoliczności rzutujących na działanie sprawców, polegających na wprowadzeniu urzędników Urzędu Miasta w Mysłowicach, czy też Prezydenta Miasta Mysłowice w błąd." - czytamy na stronie UM Mysłowice.

Nie chcemy sortowni śmieci pod domem
Sonda
Czy władze powinny zablokować budowę "zagłębia śmieciowego"?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki